Kolejna teoria, będąca teologiczno-filozoficzną próbą pokazania człowiekowi, w jaki sposób dokonało się zbawienie nosi nazwę ekonomiozbawczej. Nie chodzi tu oczywiście żadną miarą o księgowość czy gospodarkę. Syntetycznie, ekonomię zbawienia wyjaśnia WSJP. W naszych podróżach po soteriologii wystarczy wiedzieć, że chodzi o plan Boga, w którym chce On doprowadzić człowieka do jedności z sobą. Głównym Realizatorem tego planu jest Syn Boży, Jezus Chrystus. Jego więc wprost ta teoria dotyczy, ze szczególnym akcentem na Wcielenie i Paschę.
Można więc wyodrębnić teorię inkarnacjonistyczną (Wcieleniową). Powstała ona wskutek filozofii neoplatońskiej i głosi, że Jezus poprzez sam Swój byt nas odkupił. Przez sam fakt, kim był – Pośrednikiem między Bogiem o ludźmi. (Orygenes, Klemens Aleksandryjski)
Jest też w teologii mowa o teorii „istotnego elementu”. Zahacza ona nieco o teorię sprawiedliwości, o której pisałem wczoraj. Z jednej strony wskazuje na fakt, że Bóg został obrażony i tylko Bóg może dokonać sprawiedliwego przebłagania. Tak uczyli docenci aleksandryjscy. Ci natomiast z Antiochii wskazywali, że człowiek zgrzeszył i człowiek musi dokonać przebłagania. Czyli dokładnie głosili pogląd oparty na teorii sprawiedliwości. W interesujący sposób spojrzenie na problem zrealizowali docenci rzymscy. Oni połączyli oba stanowiska. Odkupienie dokonało się za sprawą Bóstwa i człowieczeństwa, mając swą realizację w osobie Syna Bożego. Odkupienie jest najpierw dziełem Osoby (Boskiej) a dopiero wtórnie natury ludzkiej.
Innym spojrzeniem charakteryzuje się teoria działania odkupieńczego/paschalna. Z myślenia starorzymskiego zrodził się pogląd, że odkupienie to przede wszystkim akt/decyzja jednająca człowieka z Bogiem. Jezus Chrystus odkupił nas zatem poprzez cały akt swego życia – ale ze szczególnym podkreśleniem wydarzeń Paschalnych.
Ostatni pogląd, dający się wyróżnić w tej grupie teorii zbawczych, to teoria komplementarna, inkarnacyjno-paschalna. Krótko: nie ma odkupienia bez Wcielenia. Nie ma Wielkanocy bez Bożego Narodzenia. Wcielenie i Odkupienie wzajemnie się warunkują.
Widzimy, myślę, że wyraźnie, iż wszystkie dziś zaprezentowane stanowiska, czy raczej podejścia do komentowania zbawienia jako rzeczywistości teologicznej, niewiele się od siebie różnią. W zasadzie chyba tylko akcentami, bądź to personalistycznymi, bądź to liturgicznymi.
Warto nadmienić, że żadna z nich nie jest zła, zabroniona, potępiona, by nie mogła tym samym służyć za, choćby pole pod modlitwę, czy pod fundament, na którym można stawiać budowlę swej wiary z Jezusa Chrystusa, Sotera – Zbawiciela i Odkupiciela Człowieka.
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.