Dzwoni telefon. Kobieta prosi mnie o wystawienie świadectwa moralności dla jej córki, która ktoś poprosił na matkę chrzestną. Jako, że dość dobrze znam swoich parafian, nie poznając rozmówczyni po głosie, pytam: a na jakie nazwisko dokument ma być? W odpowiedzi pada nazwisko, które kompletnie nic mi nie mówi. Nie kojarzę nikogo takiego z dawnych mieszkańców parafii, bo dość często księgi metrykalne przeglądam. No, ale myślę sobie – dobra i tak, i tak nic z tego nie będzie, bo kandydatka na chrzestną od lat u nas w parafii nie mieszka, więc dokument niech wyciąga z parafii zamieszkania aktualnego. No i tak klaruje matce. Ta, jak można się domyślać, mocno naciska, żebym dokument wydał, bo musze, bo trzeba, no bo jak inaczej, przecież ona jest ochrzczona w parafii i jej się należy. No to ja dalej, tłumaczę, jak już wcześniej napisałem. I tak parę razy. Aż wreszcie coś mnie popchnęło do zadania krótkiego pytania: A proszę powiedzieć, w jakim województwie leży ten Chojnik, o który tu bój toczymy? Pani odpowiada: w śląskim!
O rety! Pani szanowna! A Pani się dodzwoniła do Chojnika w warmińsko-mazurskim! I zaczął się festiwal wzajemnych przeprosin, przeplatany salwami śmiechu.
Sytuacja, którą jak dotąd znałem albo z gagów filmowych, albo z opowieści innych, dziś stała się moim udziałem. Dziś, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Wczytując się w dzisiejszą liturgię Słowa Bożego, jej główna myśl to troska Boskiego Pasterza o Jego owieczki. Odczytuje to opisane wyżej zdarzenie nie inaczej, jak tylko w kategorii znaku z Nieba, by wołać o mądrość, cierpliwość, pokorę, roztropność i inne cnoty, które mnie, jako pasterza winny charakteryzować, jak na kapłana według serca Jezusowego przystało.
Ogólnie, dla każdego z nas może z tej historii popłynąć to samo przesłanie: obrać kurs na serce Żywego Boga i na spuściznę, jaką nam On zostawił w Ewangelii i w sakramentach świętych.
Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Chwała Panu!:)
„Jestem w drodze do wolności. Zapraszam chętnych do towarzyszenie w tej podróży,a przy okazji także do dzielenia się doświadczeniami trudu dążenia do wolności.” Motto prześwietne. W miarę możliwości będę się dzielił. Ale sam mam całą masę roboty dla skryby i stos zadań.
Cieszę się bardzo! Zapraszam!