Przeczytałem właśnie artykuł ks Krzysztofa Patejuka z bieżącego wydania Więź Artykuł poświęcony był zagadnieniu synodalności, ze wskazaniem na istotne jej różnice w rozumieniu przez mieszkańców Ameryki Pd i Karaibów oraz Europy. Trudno się nie zgodzić z Autorem tego tekstu, że katolicy w Europie, a więc i w Polsce, w tym także – albo przede wszystkim duchowni, potrzebują nawrócenia pastoralnego. A tu także zrozumienia, że nie ma sensu spalać się na pracach, do których święceń nie potrzeba. Mam bowiem wrażenie, graniczące z przekonaniem, że ksiądz dziś to bardziej krypto-pracownik marketu budowlanego, funkcjonując w triadzie „budujesz, remontujesz urządzasz”, aniżeli jako apostoł, którego posyła i wspiera Trójca Przenajświętsza. Ksiądz nie jest najważniejszy we wspólnocie parafialnej. Jakże się ucieszyłem, kiedy na pytanie, jakie skierowałem razu pewnego do moich Parafian, pytanie o to, kto na parafii rządzi, parafianin ów odrzekł, że Jezus Chrystus! Ktoś, kto ma taką świadomość, wyda zawsze dobry owoc w rzeczywistości, w której żyje. Będzie to zawsze ktoś, kto bez względu na sympatie, trendy i inne okoliczności będzie uczestniczył w budowaniu Królestwa Bożego.
Jest więc, wg mnie, synodalność Palcem Bożym dla nas i dla naszych czasów. I od nas zależy, czy przyjmiemy z tego Palca łaskę uzdrowienia, czy pstryczek w nos albo ucho. Księdzu Krzysztofowi Patejukowi gratuluję artykułu!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.