Dla Pana Boga nie ma granic

Wierzymy, jako katolicy, że Bóg daje każdemu człowiekowi dość łaski, by mógł poznać Boga, wejść z Nim w relację, dać Mu pozytywną odpowiedź na zaproszenie, jakie Pan Bóg do człowieka kieruje. Różne są okoliczności tego zaproszenia. Dzisiejsze spotkanie Piotra z setnikiem Korneliuszem obrazuje jedno z nich. Poganin, nie poganin, obojętny w wierze, czy ateista – każdy jest Bożym stworzeniem, adresatem Bożego zbawienia.

Komu jak komu, ale katolikom powinno mocno zależeć na tym, by we współpracy z łaską Bożą, dopomagać Panu Bogu w rozszerzaniu się Jego Królestwa (zob. dzisiejszy Psalm 98 między czytaniami). Na tym polega w zasadniczej mierze owocowanie w Winnicy Pańskiej, o czym przed momentem czytaliśmy w dzisiejszej Ewangelii.

Podzielę się własnym doświadczeniem tego, jak Bóg daje dość łaski swemu ludowi, by ten mógł Go poznać i podjąć z Nim zbawczy dialog. W historii, jaką się chcę podzielić, przekonałem się osobiście do tego, że Bóg nie oszczędza na nas, nieustannie zabiega o nas, byśmy ze słabych stawali się mocniejsi, z mocnych stawali się mocarzami. 

Spotkałem pewnego razu na kolędzie człowieka w stanie upojenia alkoholowego. W rozmowie, jaka się wywiązała między nami, człowiek ów rzekł, do swego kolegi, też po spożyciu dużej ilości alkoholu, że aby rozumieć PŚ to trzeba mieć w sobie Ducha Świętego.

Widać więc wyraźnie, że człowiek, nawet jeśli jest zniewolony to i tak ma dostateczną łaskę od Pana, by przebić się przez skorupę zła. Potrzeba tylko odpowiednich okoliczności, by uwolnienie stało się faktem. Dlatego też warto być cierpliwym, opanowanym, z dystansem, i przystanąć na moment rozmowy z pogubionym człowiekiem, albo telefonując do kogoś, kto akurat, w jakimś cudownym wręcz poruszeniu myśli, „wyświetli” się nam przed oczyma, czy w inny sposób wejdzie nam na przysłowiowy tapet. Niech dodatkową zachętą będą dla nas słowa pieśni maryjnej:

Dzisiaj światu potrzeba dobroci,

By niepokój zwyciężyć i zło.

Trzeba ciepła, co życie ozłoci,

Trzeba Boga, więc ludziom

Nieśmy Go, tak jak Ona.