Pożądam sukcesów i porażek w życiu!

Jezus im odpowiedział: «Nie szemrajcie między sobą. Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; (…) Napisane jest u Proroków: «Oni wszyscy będą uczniami Boga». Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. (…) Jam jest chleb życia. (…) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”.

J 6,41-51

 

Od 3 tygodni doświadczam trudnej sytuacji. Przede mną nieznane. Co więcej, sytuacja jest dość dynamiczna, a żeby było ciekawiej, to co i rusz pojawiają się „michałki” nie związane zupełnie z tym wszystkim, co się dzieje wokół mnie. Ot, pierwsza lepsza z brzegu rzecz, zupełnie świeżutka: jakiś kamień spod koła auta jadącego przede mną uderzył w szybę, i przez jej środek przebiega „Piorunek”.

Widzę jak na dłoni, dzięki nie tylko Słowu na Niedzielę, ale też i w Liturgii Godzin, i w życiu codziennym, że mocno mnie „ciągnie” moja trudna sytuacja, a nie Pan. Masa złych sądów, złości i gniewu, emocji niepoukładanych – słowem: szemranie!

Oczywiście, nie chodzi o to, by teraz żyć jak cierpiętnik, jak mi to źle, trudno i w ogóle jak mnie nikt nie rozumie! Daleki jestem od tego. Powiem Wam, że Bóg się o mnie troszczy, posyłając swych aniołów i proroków, którzy mają do mnie więcej cierpliwości, niż ja sam do siebie… Dzięki nim zaczynam stawiać sobie istotne pytania, na które odpowiedzi są wręcz warunkiem sine qua non  na wkroczenie w przyszłość, jaką niesie z sobą „zmiana kodu, bo 4 z przodu”.

Czuję się dziś trochę jak Eliasz, którego Bóg wyrwał z letargu, jednocześnie zaopatrując go w posiłek a tym samym w energię do zdążania w kierunku, jaki Pan mu wyznaczył. Posiłkiem jest mizerny pokarm, który w symboliczny sposób wyraża sukces i klęskę, zwycięstwo i porażkę. Oba stany trzeba zasymilować w sobie, nakarmić się nimi. Takie jest życie, że niesie w sobie dobre i złe doświadczenia. Jedne i drugie dzieją się pod płaszczem Bożej Opatrzności.

 

 

 

 


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii behawioryzm, Puncta, Słowa o Słowie, Słowo i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

10 odpowiedzi na Pożądam sukcesów i porażek w życiu!

  1. Ewa P. pisze:

    Najbardziej z ostrego zakrętu można wyjść na prostą.

  2. Ewa P. pisze:

    Wszystko dzieje się po coś-nie sztuką jest przejść przez życie ,gdy wszystko sprzyja-Sztuką jest iść przed siebie i nie ugiąć się nawet jeśli ciągle jest pod wiatr”
    Nie jest mi łatwo to napisać-bardzo rozumiem.

    • Ks. Marek pisze:

      Trzeba się czasem ugiąć. Eliasz się ugiął, Jezus się ugiął… Historia życia człowieka, to często historia uginania się własnie…

  3. madzia pisze:

    Super, że posiada Ksiądz swoich aniołów moji niestety chyba odpuscli sobie mnie już dawno dawno temu.

  4. madzia pisze:

    Hmm ciekawe.Skąd ma Ksiądz taką pewność?.

Zostaw komentarz