Tenże Elbląg to skupisko trochę ponad 120 000 ludzi.
Pamiętacie dowcipy o Elblągu? Dziś odkryłem, że to miasto ma swoje hasło w Nonsesopedii Rzeczywistość jest taka, że w tym mieście spędziłem 9 lat życia, poznałem sporo dobrych ludzi, mam tam dokąd i po co wracać. Powyższe proszę potraktować jako zagajenie do poniższego J
Dzisiejsze czytania mszalne mocno do mnie przemawiają. Widzę siebie pośród tych 120 tysięcy Niniwitów, którzy w swej bezmyślności tak się zatracili, że nie potrafili odróżnić lewej ręki od prawej, dobra od zła, prawdy od fałszu, tego co konieczne, od tego co mało istotne. I do tego te zwierzęta… Można by odnieść wrażenie, że Panu Bogu w jakiś sposób bardziej żal zwierząt, niż ludzi?! Wszak bezmyślny człowiek nie ma problemu z tym, by zmarnować bezduszne zwierzę… A co ono winne temu, że człowiek się stoczył w otchłań głupoty, a co za tym idzie, grzechu?
Nie raz tak mam, że czuje się jakbym krążył po rondzie, nie wiedząc, w którym momencie włączyć kierunkowskaz, by z tego skrzyżowania zjechać, wybierając odpowiedni kierunek. Zdarza się, że i prowadząc auto, mam tak samo – ze dwa razy objadę rondo wokół, by wreszcie włączyć się do ruchu. W tej jednak sytuacji patrzę z uwagą za drogowskazem, który sygnalizuje, którą drogę powinienem wybrać. Ta sytuacja oraz Słowo Boże rozjaśniają mi, gdzie szukać ratunku, by chronić się przed bezmyślnością i jej skutkami, zwłaszcza grzesznymi.
Po 1: potrzeba modlitwy i świadomość, że każde miejsce jest na nią odpowiednie. Jezus wszędzie na mnie czeka, szczególnie tam, gdzie jest zagrożenie wdepnięcia w bezmyślność. Ten uczeń, który prosił Go, by nauczył ich wszystkich modlić się, być może właśnie odkrył, że bezmyślność próbuje go zwyciężyć, złamać?
Po 2: modlitwę i wszystko zaczynać od święcenia Imienia Bożego, czyli tak po prostu: żyć i działać w Imię Boże, pełniąc wolę Bożą. Robić to, co wchodzi w zakres mego powołania, by w ten sposób szerzyć chwałę Bożą.
Jeszcze inaczej: święcenie Imienia Bożego to oddawanie Bogu miłości, którą On Pierwszy nas umiłował. To mówienie Bogu: Kocham Cię.
Pisząc tę notkę, cały czas mi towarzyszy w sercu przynaglenie: idź do spowiedzi!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Mam kuzynów w tym mieście 😉
Czytając tą notatkę po jej pojawieniu zaczęłam się zastanawiać czy wszystko w naszym życiu dzieje się bez przyczyny.
I jak dużo w jeden dzień może prowadzić tylko i wyłącznie do jednego.
Zechce Pani coś więcej w tym temacie napisać?
Dzień jak każdy inny jakaś myśl mi do głowy wpadła aby wejść do kościoła.I tak zrobiłam a,że było przed mszą św.to jak zazwyczaj w konfesjonale siedziała starszy Ksiądz,który spojrzał się jak by chciał powiedzieć ja tu jestem.Jednak do mnie to nie przemowilo.A przyniosło odwrortny skutek bo w sumie zamiast zostać na mszy pomodliłam się chwilę i wyszłam z kościoła.Później za i przeciw a na późny koniec dnia Księdza notatka.