Straż serca czyli w drodze do życia nadprzyrodzonego

Ponad tydzień temu pisałem o 7 tendencjach utrwalających w nas „starego człowieka”, które to tendencje Czicgodny Sługa Boży, ksiądz Franciszek Blachnicki nazwał „Hydrą siedmiogłową”. Dziś pragnę Wam przedstawić kolejną myśl twórcy Ruchu Światło-Życie. Jest to jednocześnie pomoc w działaniu na rzecz stania się Nowym Człowiekiem w Chrystusie.

Punktem wyjścia tego rozważania jest przyjęcie w świadomości, iż ‘Nowy człowiek” to coś, co nie ma szans powstać we mnie jako rezultat celowych moich działań, aktywności, władz. Nowy Człowiek to dar, który jest we mnie wszczepiony. Teologicznie byśmy opisali Nowego Człowieka, takimi pojęciami jak łaska uświęcająca, charakter sakramentalny, cnoty wlane, dary Ducha Świętego. Nowy Człowiek to „esse supernaturale” – życie nadprzyrodzone, dzięki któremu nasze „agere” czyli działanie, będzie wynikało z Boga, nie zaś z nas, będzie przebóstwione, uświęcone, czy wreszcie pobłogosławione przez Boga.

To wszystko otrzymujemy w momencie chrztu świętego w stanie zalążkowym. Jest nam dane jako możliwość, a nie konieczność, czy tym bardziej spełnienie. Naszym zadaniem jest świadome doprowadzanie do rozkwitania i rozwoju zaszczepionych nam zalążków życia nadprzyrodzonego. Nasze życie, pisze ksiądz Blachnicki, „powinno być podobne do biegu rzeki, która wypływa z małego źródełka, gromadzi coraz więcej wód” stając się potężnym nurtem, który wszystko porywa za sobą, by wpaść do bezkresnego morza. Doskonale to obrazuje scena z Ewangelii wg Św Jana, kiedy Jezus rozmawia z Samarytanką o wodzie żywej.

Rozwojem  życia wewnętrznego rządza 2 prawa: nic bez nas oraz nic bez łaski.

  1. Rozwój życia duchowego musi się dokonywać poprzez wolną naszą wolę i przy naszym wysiłku. Ktoś, kto się nie modli oraz nie zmaga sam z sobą nie ma szans na wzrost duchowy
  2. Wszelki postep na drodze duchowej jest dziełem łaski Bożej. Wszystkiego nam Bóg udziela. Krótko mówiąc: nikt z nas nie może sam z siebie niczego dobrego zrobić. Musi być wsparty łaską, bo tylko Jeden Bóg jest dobry. Czyli tak naprawdę, bóg w nas działa, a my aktem woli oraz wysiłkiem własnym, „robimy Panu miejsce” w naszym życiu. Pamiętamy słowa Jezusa: beze Mnie nic nie możecie uczynić! To jest właśnie to!

Wyjaśnia jeszcze sługa Boży, że Bóg postepuje z nami jak rodzice ieraz robia wobec małych dzieci: dają im coś, ale w takiej formie, że dziecko ma radość, że samo to zdobyło, czy znalazło.

Ksiądz Blachnicki pisze, iż te nasze praktyki życia duchowego, poza modlitwą, można zredukowac do jedynej praktyki, którą możnaby nazwać „strażą serca”. Ma ona dwa aspekty: negatywny i pozytywny. Negatywny polega na tym, by mieć cały czas na uwadze walkę z hydrą siedmiogłową, by ją demaskować, niweczyć jej plany. Trzeba czuwać, cały czas tez wzywając pomocy Bożej.

Drugi aspekt, pozytywny, polega na reagowaniu na różne poruszenia Ducha Świętego, co świetnie oddają słowa Jezusa Chrystusa z Ap 3, 20: Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Chodzi tu o wyrobienie w sobie nawyku gotowości współpracy z łaską Bożą (por. Jk 4, 17)

Straż serca, praktykowana systematycznie, z zaangażowaniem to skuteczne narzędzie do stania się Nowym Człowiekiem w Chrystusie. Dzięki niej nasze serce stanie się poddane esse supernaturale – życiu nadprzyrodzonemu, które „będzie mogło szybko przechodzić z możności do aktu, rozlewając się szerokim i wartkim nurtem w naszym życiu!”

Także ten wpis opieram na „Rekolekcjach więziennych”, Kraków 2009, ss. 53-55.

 


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualnie czytam, Formacja Sumienia, Mini-rekolecje, Szkoła duchowych twardzieli, Życie Duchowe i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Straż serca czyli w drodze do życia nadprzyrodzonego

  1. Pingback: Podróż ku słońcu czyli rozważanie n/t Komunii Świętej | Verum elevans hominem

Zostaw komentarz