Wczoraj wieczorem napisałem na Twitterze:
https://twitter.com/keram_iksmodar/status/867868437451866112
Komentarze nie pozostawiają wg mnie złudzeń: trafiony-zatopiony!
Spójrzmy na dzisiejsze Słowo Boże:
Jezus powiedział do swoich uczniów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać. ((J 16,20-23a))
Dziś na ulice polskich miejscowości znów wyruszył #CzarnyProtest, by bronić „fundamentalnych praw kobiet”. Ta rzekoma „obrona” polega na robieniu hałasu, by pod jego maską ukryć ból porzucenia, bycia wykorzystywanymi, z których to doświadczeń emocje stanowią doskonały wikt dla złego. Tak „treściwy” wikt, że nie potrafią uczestnicy tego typu wydarzeń, czy akcji, wypowiadać swego stanowiska, jak tylko za pomocą wściekłego, jakby potępieńczego ryku.
Diabeł wie doskonale, że jego miejsce jest pod krzyżem, że tam finalnie skończy. Nie ma zatem lepszego sposobu na przeżycie naszego czasu smutku, płaczu i zawodzenia, jak tylko ofiarując to wszystko, przez Maryję – Najlepszą z Matek, Chrystusowi, prosząc Go, by dodawał nam cierpliwości, pokory i mądrości w oczekiwaniu na wypełnienie Jego obietnic.
Wkraczamy w ostatni tydzień maryjnego miesiąca maja. Wzywajmy wstawiennictwa Maryi, by wyjednała nawrócenie serc zgorzkniałym feministkom i poranionym, zaślepionym egoizmem, wspierających ich mężczyzn.
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Hmmm tak czytam ten Księdza wpis i zastanawiam się dlaczego Judasze w sumie myślę,że to nie jest takie złe a po za tym to każda kobieta powinna mieć prawo do tego,aby decydować czy chce mieć dziecko czy nie czy powinna urodzić dziecko upośledzenie czy nie czy chce stosować pigułkę po czy nie.Może nie każda kobieta jest gotowa na to aby zostać mamą.
Judasze, ponieważ zdradzają Chrystusa, Który jest obecny w relacjach małżeńskich oraz w każdym człowieku. Jeśli jest to nawet para nieformalna, gdzie doszło do poczęcia, czy tez istnieje prawdopodobieństwo poczęcia, to jest to sytuacja, w której właśnie Chrystusa potrzeba przyjąć, otoczyć opieką, stanąć na wysokości zadania, jak Święta Rodzina. Bóg daje życie, daje je po coś.Tak jak dał po coś Swego Syna Jedynego.
Pani mówi że kobieta powinna mieć prawo do pigułki. A Powie mi pani, czy ja, Pani i każdy – mamy prawo oczekiwać leku na raka?
Wie Ksiądz co oczekiwać mamy prawo co nie oznacza,że nasze oczekiwania będą spełnione.Nawet jeśli kiedyś będzie taki lek,który faktycznie wyleczy rak to będzie on tak cholernie drogi,że raczej mało kogo będzie stać na niego.I tym o to sposobem nasze oczekiwania nie będę spełnione co z tego,że będzie lek?.Jak życia mi on i tak nie uratuje.
A skąd Pani to wie, że będzie drogi? A jeśli nasze oczekiwania nie maja być spełnione, to po co żyjemy na tym świecie? Żeby się frustrować? Wierzę, że po to żyjemy, by uobecniać Dobroć i Miłość Boża, odkrywając wspaniałość darów Bożych – w tym geniuszu medyczno-farmaceutycznego oraz np ekonomicznego.
Bo wszystko co dobre to drogie.Nie ukrywając tabletki po też dla jednych są drogie dla innych nie.I znając życie już trochę uważam,że tak by było i z tym lekiem.A co do tego po co żyjemy dość często zadaję sobie to pytanie niestety jeszcze na dzień dzisiejszy nie znalazłam sensownej odpowiedzi na nio.
Ma Pani, że wszystko co dobre, jest drogie. Urodzenie dziecka, otoczenie go miłością, troską – to znacznie więcej, niż 200 PLN – bo tyle w porywach kosztuje owa „pigułka dzień po” – jej nazwa, że tak powiem, „ludowa” sama w sobie już jest obrzydliwa, sprowadzająca wydarzenie cudowne w swej wymowie i znaczeniu, do poziomu „syndromu dnia poprzedniego” czyli tak zwanego „kaca” poalkoholowego.
W kwestii zaś celu życia: szukajcie, a znajdziecie! Pani Magdo, Jezus Chrystus nie oszukuje!
Ok ma Ksiądz rację urodzenie dziecka otoczenie go miłością troską itp.na pewno znacznie więcej kosztuje niż 200 PLN.Wiem coś o tym jednak też wiem,że czasem takie coś jak pigułka po jest najlepszym rozwiązaniem.
Dla kogo jest to najlepsze rozwiązanie? ? Dla kobiety, która potem przez długie lata niejednokrotnie nie wie, co się z nią dzieje, nie rozumiejąc, skąd biorą się rozchwiane emocje, histeria, i tym podobne, niestabilne stany nastrojowe? Nie wspominając o poczuciu własnej wartości, czy o braku umiejętności chronienia się przed tzw „przeniesieniem”, i z ofiary agresji psychicznej, zaczyna się stawać katem? Nie! Dla firm farmaceutycznych, dla handlarzy tym ustrojstwem, dla nikogo więcej!
Zastanawia mnie skąd Ksiądz wie jak czuję się kobieta,która zażywa takie tabeletki?.Zwarzywszy na to,że każdy człowiek inaczej reaguje na leki to tak samo wedlug mnie kobieta reaguje inaczej na pigułkę po.
Pani Magdo, trochę na tym świecie jako ksiądz posługuję i wiele osób spotkałem, które miało różne doświadczenia – także w tym temacie. Więc stąd mam wiedzę,.
No,ale nie powie mi Ksiądz,że tylko złe.Jak tak to ja jestem wyjątkiem od reguły,który uważa inaczej co za tym idzie sama zastosowalam kiedyś pigułkę po i nie powiem mimo iż konsultowalam to z moim lekarzem.Jedynym moim ubocznym skutkiem był dzień w którym zarzylam bo czułam się fatalnie do tego stopnia,że nie wiedziałam jak się nazywam nie umiałam iść prosto tak kręciło mi się w głowie.Jedno co wiem mi to pomogło w życiu czasami myślę,że nawet bardzo i szczerze nigdy nie powiem,że moje kłopoty były wywołane przez to.To nie jest powód do chwalenia,ale wiem po sobie,że nie każdy tak uważa jak Ksiądz to napisała.
Co kto uważa, to jedno, a to co jest, to zupełnie inna kwestia.
Pani Magdo, tym bardziej za Panią będę szturmował niebo!
Nie wiem czy musi Ksiądz.Bo od tego czasu parę ładnych lat mi przybyło trochę więcej poznałam smak życia i mimo,że wtedy to zrobiłam to teraz jak bym miała stanąć przed takim wyborem na pewno bym podeszła do niego inaczej.Chociaż nie jestem pewna jaki to miało by finał czy tzw.Dobry czy zły.Dziękuję☺.
Nic nie muszę, to fakt. Ale zapewniam Panią, że mogę i chce 🙂
Tak samo nie musi mnie Ksiądz zapewniac,ale super,że Ksiądz chcę.Pozdrawiam☺.
Bo tak w istocie jest – chcę. I mogę! 🙂