Napisałem z jakieś 5 lat temu ten oto tekst: Za co mogę nie otrzymać rozgrzeszenia? Notka jest cały czas aktualna i nie schodzi z rankingu najbardziej poczytnych wpisów bloga. Cieszę się z tego bardzo, bo to świadczy wg mnie o jednym: że cały czas świadomość grzechu przynagla człowieka do poszukiwania wolności, tej prawdziwej, trwałej, opartej na Świętym Bogu i do Niego prowadzącej.
Dziś, zainspirowany tekstem z Gazety Polskiej postanowiłem odświeżyć powyższą notkę. Tekst Pana Terlikowskiego wydaje się być istotnym dopowiedzeniem w kwestii możliwości bądź jej braku w otrzymaniu rozgrzeszenia, czy przynajmniej w kwestii sięgnięcia po nie.
Dziś „Gazeta Polska” publikuje tekst autorstwa T. Terlikowskiego: Pokusa „taniego miłosierdzia”. Autor pisze m.in.: iż są tacy, którzy chcą wmówić społeczności, iż niezależnie od tego, jakiego grzechu dopuści się człowiek, to Bóg i tak wszystko mu wybaczy. Jak podkreśla Terlikowski, wizja Stwórcy ukazująca go jako bezmyślnego, nierefleksyjnego „rozgrzeszacza” ludzkich postępków jest obiektywnie nieprawdziwa. „Oczywiście, Bóg kocha nas do szaleństwa, chce nam wybaczać, chce okazywać miłosierdzie, ale…po pierwsze, my musimy tego chcieć, Bóg bowiem tak bardzo szanuje naszą wolność, że nie może nam wybaczyć, jeśli my wybaczenia nie chcemy. A po drugie, to przebaczenie nie niweczy sprawiedliwości, nie sprawia, że Bóg przestaje być sprawiedliwy, ani nie wyklucza słusznej kary, zadośćuczynienia z życia społecznego” – pisze dziennikarz.
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.