Nie ośmieszaj, byś nie został ośmieszony!

Jest akcja, która sprzeniewierza się mojemu sumienia. Jest też antyakcja – modlitewna, ale też sugestywna, bo połączona z konkretnym znakiem zewnętrznym. Co, kiedy pewnie w moim środowisku większość będzie za akcją, nie antyakcją? Boję się, że ktoś mnie wyśmieje. Czuję, że tak będzie, że mogę, że możemy – ja i inni członkowie tej mniejszości – zostać w pewien sposób napiętnowani. A to nie będzie fajne.

Spróbowałam spojrzeć na to w drugą stronę. Mianowicie, wyobrazić sobie człowieka będącego za akcją stanowiącego wyjątek w środowisku popierającym jednym głosem antyakcję. Przyjmijmy jednocześnie, że antyakcja jest chrześcijańska. Nie znaczy to, że niechrześcijanie nie mogą się z antyakcją zjednoczyć, ale że poglądy i przekonania będące motywami antyakcji wypływają z nauki Chrystusa. Mamy zarys sytuacji. Jak czuje się wyjątek od reguły? Na pewno osamotniony, ale – kochani – jeżeli czuje się także napiętnowany, ośmieszony, to coś jest nie tak. Co to za akcja modlitewna i opowiadająca się za dobrem, jeżeli ośmiesza innych ludzi?! Czy tak wygląda miłość chrześcijańska, czy tego uczył Jezus? Mogę się nie zgadzać, nie powinnam przyzwalać na zło, ale nie może się to wiązać z ośmieszeniem czy nienawiścią względem kogoś innego. W ten sposób tylko ośmieszam siebie i Kościół.

Jezu, naucz mnie Twojej Miłości!


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Dzieje i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Nie ośmieszaj, byś nie został ośmieszony!

  1. Nikt ważny pisze:

    Zło dobrem zwyciężaj, inaczej się nie da. I „Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami” Mt 5, 11-12

Zostaw komentarz