Znowuż moja antystresowa kolorowanka. Kredek mi się nie chce ostrzyć, więc dużo łatwiej wyjść za linię taką niedoostrzoną kredką.
Czym jest ,,zaostrzenie kredki” w życiu duchowym, jaką analogię dostrzegam? Chodzi mi o wyrobienie sobie ,,ostrego” obrazu Boga, ,,ostrej” świadomości zasad, które On mi dał. ,,Ostrej” w znaczeniu ,,wyraźnej, dobrze ukształtowanej”. Tylko wtedy, gdy to mam, będę w stanie dobrze wypełniać to, co jest moim chrześcijańskim zadaniem czy też powołaniem. Nie będę wychodzić za linię, czyli przekraczać bardziej lub mniej świadomie pewnych granic, które – wbrew pozorom – pomagają żyć, a nie w tym życiu przeszkadzają. Będę żyć pełnią życia.
Jezu, przemieniaj mnie!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.