Od paru dni w media po raz kolejny dzielą Polaków. Tym razem linia podziału przebiega przez Powązki, a dokładnie przez grobowiec niejakiego Bolesława Bieruta. Tenże Bierut, będąc prezydentem Polski w latach 1947-1952 pozwalał na mordowanie Polaków, którzy nie zgadzali się na totalitaryzm stalinowski jako obowiązujące narzędzie aplikowania władzy ludowej (komunizmu) w Polsce. Wydawano setki wyroków śmierci podczas sfingowanych procesów, przeprowadzano liczne aresztowania oraz całą masę innych represji wobec przeciwników komunizmu.
Jako, iż każdy umrzeć musi, tak więc i Bieruta życie dobiegło kresu, a jego szczątki złożono na cmentarzu na Powązkach, w Warszawie. Zresztą nie tylko Bieruta, jako decydenta komunistycznego tam pochowano. Sam widziałem jakiś czas temu megalomański grób innego prześladowcy Polaków, Gomułki.
Nie jestem zwolennikiem rewizjonizmu. Fakty są jakie są: kto umarł, ten nie żyje. Czy był bohaterem, czy żył jak szuja – należy mu się miłosierdzie, zwłaszcza, że Źródłem tegoż miłosierdzia jest Bóg, więc ja nie ze swojego daję, lecz z Bożego skarbca, z którego sam pragnę czerpać i czerpię.
Jako katolik, czuję się w obowiązku troszczyć o zbawienie swoje własne a jako kapłan, także o powierzony mi Lud Boży. A tenże woła o sprawiedliwość, i dopomina się uznania zbrodniarza zbrodniarzem. Bierut takim był w świetle dokumentów, jakimi dysponujemy. W związku z tym, uważam, że powinien odbyć się proces, który w majestacie prawa doprowadziłby do:
- Zmienienia obelisków komunistycznych decydentów na symboliczne miejsca pamięci
- Zaopatrzenia tychże miejsc w odpowiedni zapis, mówiący o tym, kto spoczywa i kim był.
Dlaczego tak? Otóż, jeśli dokonywało się historycznych, jakże ważkich decyzji, to teraz trzeba nieść brzemię odpowiedzialności. Do końca. A nam, żyjącym, może to dać impuls do zastanowienia się nad tym, kim tak naprawdę jesteśmy; może więc być dla wielu z nas taki Bierut i jemu podobni opamiętaniem, otrzeźwieniem na ścieżkach życiowych zagmatwań.
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
„W związku z tym, uważam, że powinien odbyć się proces, który w majestacie prawa doprowadziłby do:
Zmienienia obelisków komunistycznych decydentów na symboliczne miejsca pamięci
Zaopatrzenia tychże miejsc w odpowiedni zapis, mówiący o tym, kto spoczywa i kim był.
Dlaczego tak? Otóż, jeśli dokonywało się historycznych, jakże ważkich decyzji, to teraz trzeba nieść brzemię odpowiedzialności. Do końca. ”
Jestem ZA – najwyższy już czas, żeby do końca odkłamać historię Polski.