I ja Cię nie potępiam…

,,Dlaczego Kościół potępia osoby grzeszące w taki czy inny sposób?” Mam wrażenie, że ten zarzut jest rzucany trochę bezmyślnie.

Niedawno użyłam w dyskusji takiego oto argumentu: ,,Nie potępiam złodziei, co nie znaczy jednak, że twierdzę, iż kradzież jest dobra.” Wszak wskazanie, że coś jest złem nie jest jeszcze potępieniem sprawcy czynności! Może faktycznie ktoś czuje się w Kościele potępiony. Może doświadcza od członków Kościoła pogardy, złośliwych spojrzeń…

Niestety, takie sytuacje się zdarzają, pewnie bez większego problemu jesteś w stanie podać przykłady. Tylko, że nie wynika to bynajmniej z nauczania Kościoła, ile raczej z ludzkiej słabości. Z tego, że człowiek, często po to, by samemu poczuć się w swoim mniemaniu lepiej, wytyka innym błędy, by odwrócić uwagę od swoich własnych.

Możesz być pewien – Bóg Cię nie potępia. Nawet, jeśli potępiają Cię wszyscy, łącznie z Tobą samym, to Bóg Cię nie potępia. Ten, który jest Miłością jest gotów Ci wybaczyć najgorsze grzechy i bluźnierstwa. Jeśli tylko chcesz…

Jezu, przymnóż mi wiary w Twoją Miłosierną Miłość!


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Formacja Sumienia i oznaczony tagami , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Zostaw komentarz