Wielki Piątek. Droga krzyżowa. Post ścisły, wiadomo, to i stać jakoś ciężko. Zwłaszcza, jak i tak ma się skłonności do zawrotów głowy. Po którejś stacji proboszcz śpiewa pieśń – pierwsza zwrotka, druga, trzecia… Jeszcze, rzecz jasna, po każdej z nich dwukrotnie powtórzony refren. A stać coraz gorzej… Myślę sobie, to może lepiej uklęknę. Oprę się z przodu o ławkę, będzie wygodniej. I faktycznie. 🙂
Bywa w moim życiu tak, że za dużo wszystkiego się zbiera. Przytłaczają obowiązki, nauka… Ciężko stanąć na wysokości zadania. Skoro ciężko stać, to może lepiej uklęknąć? Pomodlić się, dać się uwieść Jego Miłości? Pozwolić Mu działać. Otworzyć się na to, co On chce mi dać. Uwierzyć, że w Nim jest odpowiedź.
Chryste, natchnij moje serce do szczerej modlitwy!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.