Idę sobie i patrzę – stoi zaparkowany autokar z napisem ,,turystyczny”. Podchodzę parę kroków, dalej patrzę na ten pojazd i widzę tym razem napis ,,wycieczka”. Trochę głupieję. Fakt, że bez okularów nie za dobrze widzę z daleka. No ale to już jakiś cyrk… Zbliżam się jeszcze trochę i sprawa się wyjaśnia. Autokar ma tabliczkę, na której wyświetla się napis. A ściślej, dwa napisy naprzemiennie: ,,turystyczny” i ,,wycieczka”.
Często, a nawet zwykle, jest tak, że wydaje mi się, iż rzeczywistość jest niezmienna. Skoro tak jest, to tak już będzie. Skoro ktoś taki jest, to taki już będzie. Tymczasem, życie zaskakuje. 😉
Mój ulubiony rekolekcjonista, o. Adam Szustak, mówił kiedyś o tym, że bardzo trudno spojrzeć na kogoś, jakby się patrzyło na niego pierwszy raz. Bez uprzedzeń i opinii. I to prawda. Wydaje mi się, że wiem, jaki kto jest i czego można się po nim spodziewać, a nie dostrzegam Jego starań, może próby przemiany. Na siebie też zresztą często patrzę przez pryzmat wcześniejszych doświadczeń i jakby zamykam się na niektóre perspektywy, bo z góry zakładam ich niepowodzenie. Trudno jest mi też przyjąć nowość Ewangelii i natchnień od Boga. To jest zbyt ciężkie i za bardzo ,,inne” w tej oczywistej rzeczywistości…
Jezu, otwórz oczy mego serca!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.