Mój kolega z klasy (dziękuję, Adam) nauczył mnie, że dyskusję, jak i rozważanie, trzeba zacząć od definicji. Zatem, zaczynamy.
Obchodzić: 1. chodzić kolejno w wiele miejsc w jakimś określonym celu, 2. idąc, okrążając kogoś, coś, 3. interesować, zajmować kogoś, 4. czcić jakiś uroczysty dzień lub rocznicę czegoś (za słownikiem języka polskiego opracowanego przez Lidię Drabik). Dopiero czwarta definicja odnosi się do tego, co myślimy o obchodzeniu świąt. A inne? Może też nie są bez znaczenia?
,,Uroczyście obchodzimy pierwszy dzień tygodnia, w którym Jezus Chrystus zmartwychwstał i zesłał na Apostołów Ducha Świętego…”. I od razu nasuwa się na myśl o uczczeniu niedzieli, świętowaniu jej. W jaki sposób? Pewnie przez uczestnictwo w Eucharystii.
A może trzeba by zrobić coś jeszcze, by ,,obejść” dzień, który dał mi Pan? Na przykład pójść w wiele miejsc, żeby znaleźć odpowiednie dla siebie rekolekcje. Albo przejrzeć wiele stron katechizmu, by wreszcie coś zrozumieć.
A może trzeba ,,obejść niedzielę dokoła”? Nie czekać biernie, aż przeminie, ale zajrzeć w każdy zakątek niedzieli i zastanowić się, dlaczego jest ona szczególna i dlaczego trzeba ,,powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Może po to, by nie powstrzymywać się od tych koniecznych? Koniecznych do pełni człowieczeństwa i do zbawienia. Są to chociażby uczynki miłosierdzia czy pogłębianie swojej relacji z Tym, Który ma Moc.
A może warto też się zainteresować niedzielą? Zrobić coś, by niedziele i święta, mówiąc potocznie, zaczęły mnie po prostu obchodzić. Warto przygotować się do niedzielnej Eucharystii, zastanowić się, co wydarzyło się przez ten tydzień, za co mogę Bogu podziękować. Warto też nie przechodzić obojętnie obok mszalnych czytań, kazania czy wreszcie pieśni. Zainteresować się, jakie święto jest akurat obchodzone w Kościele, czyjego orędownictwa wzywa się danego dnia.
Panie, naucz mnie pełniej obchodzić Dzień Pański!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.