Między słowami ,,kierowca” i ,,kierujący” jest zasadnicza różnica. Kierowca to ktoś, kto posiada uprawnienia do kierowania pojazdem (prawo jazdy). Kierowcą po prostu się jest, niezależnie od tego, czy w danej chwili siedzi się za kierownicą czy też nie. Kierujący natomiast to ktoś, kto w danym momencie kieruje pojazdem.
Kojarzy mi się tutaj postawa wiary – kim jestem, kierowcą czy kierującym? Mogę prezentować postawę zakładającą, że chrześcijaninem jest się tylko w murach kościoła. No i może jeszcze wśród ludzi, o których wiem, że są wierzący. Niestety, często się tak zdarza. Tylko tam, gdzie nikt mnie nie wyśmieje, mam odwagę nie wstydzić się swojej wiary.
Co w innych sytuacjach? Moim dążeniem ma być wiara w każdej chwili, nawet najtrudniejszej, najbardziej niesprzyjającej. Wiara to przecież znacznie więcej niż przynależność do wspólnoty Kościoła. Wiara to styl życia. Pięknie ujął to święty Franciszek, gdy, mówiąc o głoszeniu Ewangelii, poradził, żeby w razie potrzeby używać słów. W razie potrzeby! Bo całą sobą mam głosić. Mam być tą piątą Ewangelią, która się właśnie pisze. Mam być w świecie Dobrą Nowiną o Zbawicielu. Mam być dowodem na istnienie Boga. Niezależnie od okoliczności. Zawsze i wszędzie.
Panie, umocnij szukających Ciebie do odważnego świadczenia o Tobie!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Wśród wierzących zakładam że rozwijam swoją wiarę i kształtuje i to też jest potrzebne- ta wspólnota by nadawała kierunek wspierała…a całą resztą jest praca nad sobą w miłości do Boga i bliźniego… Tak sobie to przekładam. Świadomość i znajomość swojego powołania napewno dużą jest pomocą w drodze ku świętości.
Abyśmy zawsze byli przy Panu a Jego łaska pomoże