Wczoraj na „Mąciaku” byłem świadkiem takiego oto zdarzenia: idzie sobie gromadka około 20 młodych Muzułman. Wszyscy „obszczekiwali” mijane grupy przechodniów. Nikt nijak nie zareagował, przynajmniej nie zanotowałem żadnej istotnej reakcji. Mnie samego opanował swoisty paraliż, tak, że z trudem byłem w stanie wznieść jakąś pobożną myśl ku Panu.
Moje skojarzenie było natychmiastowe: pokazali nam, że my to niewierne psy, a bezradność okazywana przez bierność to tylko potwierdzenie, że Islam już notuje zwycięstwa w świecie zlaicyzowanej Europy.
Trzeba się gorliwie modlić o wylanie Darów Ducha Świętego na nas, katolików, byśmy w godzinie próby dali dobre świadectwo o Jezusie Chrystusie, Bogu Wiernym!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Tym bardziej niezrozumiały jest dla mnie pomysł że mamy do Polski przyjmować imigrantów z bliskiego wschodu.
Po pierwsze, dla czego mamy płacić za winy państw zachodnich? To nie my zakładaliśmy tam kolonie i nie my jesteśmy odpowiedzialni za to co się tam dzieje.
Po drugie jak to się stało że jeszcze niedawno niemożliwe było przyjąć do Polski uchodźców z Ukrainy którzy notabene byli Polakami i prawdopodobnie w większości dobrze mówili po Polsku, a teraz okazuje się że nagle jesteśmy wstanie zorganizować mieszkania i prace dla muzułmanów z bliskiego wschodu?
O, słuszna uwaga, Panie Bernardzie. A ja dodam jeszcze głos siostry Małgorzaty Chmielewskiej:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Siostra-Malgorzata-Chmielewska-prosi-premier-Kopacz-o-przyjecie-chrzescijan,wid,17555056,wiadomosc.html
Słyszałem o tym i mam nadzieje że uda się ich sprowadzić do Polski. Z drugiej strony warto sobie przypomnieć że jakiś czas temu Grecja groziła wysłaniem swoich imigrantów do Niemiec i innych państw UE więc całkiem możliwe że stąd właśnie wziął się cały pomysł ze „sprawiedliwym” podziałem odpowiedzialności za przyjmowanie uchodźców. Po prostu Niemcy, Francja i Anglia nie chcą przyjmować kolejnej fali imigrantów więc całkiem możliwe jest że Polska będzie musiała zaopiekować się właśnie częścią z nich a nie wybraną przez nas grupą.
Jeden z przywódców naszego kraju mówił jakiś czas temu, że jesteśmy „jedną z gwiazdek” na fladze UE, a gwiazdki są, jakby nie patrzeć, podobne do trybików… Czyli coś jakby z suwerennością naszą jest nie do końca tak, jak powinno być.
Co by dużo nie mówić, taki gest, o jakim mówi siostra Chmielewska to egzamin z wiary w Boga, który polecił nam, byśmy dawali jeść tym, którzy głodni szukają strawy. Przy czym głód, to nie tylko objaw zapotrzebowania na treść naszego żołądka.
Zastanawia mnie dlaczego mieli byśmy nie przyjąć imigrantów z bliskiego wschodu wydaje mi się że skoro mamy możliwości to może warto wyciągnąć pomocna dłoń być może kiedyś ktoś do Nas w potrzebie ją wyciągnie.Każdy popełnia błędy czy to zwykli ludzie czy głowy danego Państwa ale i każdy zasługuje na druga szansę.Na to aby mógł się podnieś po upadku a nie zginąć przez egoistyczne podejście innych Państw które mogły coś zrobić a nie zrobiły nic.
Emigranci a emigranci… Ci, z Bliskiego Wschodu, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy i ratunku, to chrześcijanie właśnie. Ich się tam morduje z zimną krwią, Pani Magdaleno. Muzułmanie ze swoją biedą niech radzą sobie wpierw sami. To są mądrzy ludzie.
A czy to czasem nie jest tak że najpierw potrzebna jest pomoc dla chrześcijan a później dla całej reszty.Chrześcijanie są zabijani z zimną krwią a muzumanie umierają z powodu głodu i być może dadzą radę ale ile do tego czasu umrze ich to już nikogo nie obchodzi.Niestety próbuje to pojąć jednak nie umiem.Kiedyś słyszałam że spragnionego trzeba napoic glodnego zaś na karmić.Zaś stwierdzenie niech sobie radzą sami do niczego mi nie pasuje.
Racja trzeba pomagać i religia nie powinna stanowić przeszkody. Polska w czasie rozbiorów była wspierana przez Imperium Osmańskie i nie było to problemem że my jesteśmy chrześcijanami a oni muzułmanami. Warto jednak zauważyć że to właśnie chrześcijanie na bliskim wschodzie są najbardziej zagrożeni atakami. Dodatkowo tak jak już wspomniałem w poprzednim komentarzu na Pomoc czekają też Polacy na Ukrainie którzy są nam dużo bliżsi a których losy też są bardzo ciężkie, więc wydaję mi się niesprawiedliwe że rząd Polski powiedział im NIE, a za to obcych ludzi wita z otwartymi ramionami.
Nie, że „niech sobie sami radzą” lecz „niech wpierw sami spróbują rozwiązać swe sprawy”, Pani Magdo. Jest różnica, prawda?
Ma Ksiądz rację chcąc nie chcąc muszę ją Księdzu przyznać :).Jednak nie do końca się z tym wszystkim zgadzam:(.
Nie do końca mi się wydaje że Polska powiedziala Ukrainie nie bo jak by tak było to do szkoły do której chodzi mój synek nie doszły by dzieci z Ukrainy i z tego co się orientuje to nie jest jedyna szkoła.Być może Polska za mało pomogła Ukraine z tym mogę się zgodzić ale nie mogę zgodzić się z tym że wcale nie pomogła.
To są Ukraińcy którzy albo sami przyjeżdżają do Polski albo prywatne organizacje im pomagają tu przyjechać a chodziło mi o polskie rodziny na Ukrainie które zgłosiły się o pomoc do naszego rządu i uzyskały odpowiedź negatywną bo podobno nie było warunków żeby ich przyjąć. Stąd moje pytanie jakim cudem nagle powstały warunki żeby przyjmować uchodźców z Afryki i bliskiego wschodu? Moim zdaniem wygląda na to że Donald Tusk w europarlamencie nie ma żadnej władzy a robi tylko to co karze mu Angela Merkel bo to właśnie Niemcy wyszły z inicjatywą równomiernego podzielenia się imigrantami pomiędzy państwa UE.
Być może i ma Pan rację że tak jest ja ze swojej strony napisałam to co zobaczyłam w swoim otoczeniu a co do Pana Tuska to raczej mamy podobne zdanie.
A ksiadz czemu takiego swiadectwa nie dal??? No coz… przyklad idzie z gory…
Pani Ismeno, ma Pani rację, przykład idzie z góry. Napisałem, co poczułem, czy co mnie dopadło w konfrontacji z tym zdarzeniem.