Dlaczego wracamy do jaskini?

Pozwól proszę, szanowny czytelniku, że na początku posłużę się obrazem biologicznym. Otóż, rośliny okrytonasienne wykształciły jako pokolenie dominujące sporofit (pokolenie bezpłciowe), gametofit (pokolenie płciowe) natomiast został zredukowany do minimum. U wiele niższych ewolucyjnie od roślin okrytonasiennych mszaków pokolenie płciowe jeszcze dominowało, jednak jego dominacja była (przez paprotniki, rośliny nagonasienne ku okrytonasiennym) redukowana. Co znamienne, właśnie rośliny okrytonasienne dominują praktycznie we wszystkich strefach klimatycznych.

Dostałeś od Boga dar seksualności i jak wiesz, wszystko, co Bóg stworzył jest dobre. Błędem byłoby jednak podporządkowanie swojego życia sferze seksualnej i dążenie przede wszystkim do zaspokojenia popędów płciowych. Nie czuj się, czytelniku, urażony, jeśli taka postawa jest Ci daleka i wydaje Ci się, że próbuję Ci wmówić, że współczesnemu człowiekowi tylko o jedno chodzi. Wcale nie pragnę tego udowodnić. Obserwując jednak świat, tendencja taka jest bardzo widoczna. I to jakby na przekór wszelkiej logice! Bardzo podobały mi się słowa ks. Bilewicza, że rzekomy ,,postęp” polegający na tym, by nie ograniczać w żaden sposób swoich erotycznych potrzeb (negując tym samym przykazanie VI oraz IX) jest tak naprawdę powrotem do jaskini.

Więc dlaczego, dlaczego tak uparcie próbujemy odejść od tego, co dobre w imię ,,postępu”? Dlaczego za wszelką cenę spychamy się do cywilizacji śmierci, mimo że ,,życie przemogło śmierć, Drzewo otchłanie”?