Zatroskanym Maryjom, oczekującym Elżbietom milczącym pokornie Józefom…

Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!

Bardzo często wielu ludzi reaguje nerwowo, albo wręcz gniewnie, oburzając się, kiedy im się stawia pytanie czy chcą być święci, tak jak Maryja właśnie. To ważne: być jak Maryja, nie zaś być Maryją. Pan Bóg nie będzie nigdy od nas wymagał, byśmy byli kimś innym, niż On to zamierzył. Ale w trosce o nas posyła nam nieustannie wzory godne naśladowania, wstawienników, którzy orędują za nami w niebie. Maryja jest jednym z tych wstawienników, ba! Jest Orędowniczką w naszych sprawach u Boga. Do niej jako takiej właśnie, Orędowniczki zwracamy się, prosząc by modliła się za nami grzesznymi teraz i w godzinę naszej śmierci, oraz by z Synem swoim nas pojednała, polecała i oddawała Mu nas. Modlimy się o to, by nasze myśli, słowa, uczynki, pragnienia i wszelkie wybory były nakierowane na Jezusa Chrystusa. By On – Mesjasz, Zmartwychwstały i Uwielbiony Pan był w centrum naszego zainteresowania i działania. Co to znaczy? Jak ten cel osiągnąć, zrealizować? Sposobów jest wiele, a i okazji też nie brakuje.

Od paru dni jest w Polsce, a i też niebawem będzie w Malborku „Światełko betlejemskie”, które, jak to ciągle się nam przypomina, jest związane z ideą pokoju. Płomień tego światła ma swe Źródło w Bazylice Narodzenia Pańskiego, w Betlejem, w którym narodził się Książę Pokoju, Jezus Chrystus.
Światło betlejemskie dzięki Bogu i ludziom pokonuje trudności, przeszkody jawiące się w czasie podróży, tak jak Chrystus pokonał grzech, śmierć i nienawiść; dociera to Światło do wszystkich utrudzonych, znajdujących się w różnych sytuacjach życiowych, tak jak Maryja dotarła do swej krewnej, Elżbiety, by jej usługiwać.

Przyjdziemy i my po światełko Betlejemskie. Zaniesiemy je do naszych domów, w którym nie brakuje zatroskanych Maryj, oczekujących Elżbiet, milczących pokornie Józefów. Ale też nie są nasze domy pozbawione krwawych Herodów, zapieczonych w sobie faryzeuszy, czy Judaszy. I tylko od nas zależy, czy skupiając nasze myśli, serca oraz dusze na Księciu Pokoju, Który jest Jedynym, Pełnym i Prawdziwym Źródłem pokoju na świecie, wydamy takie owoce łaski, o którą prosimy i modlimy się, by owi tymczasowi – miejmy nadzieję – naśladowcy Herodów, faryzeuszy czy Judaszów odstąpili od czynionego zła, wybierając jednocześnie Chrystusa jako swego Zbawiciela i Pana.
Krótko mówiąc: od naszej otwartości na Pana Boga zależy, jak często i czy w ogóle, w środowiskach, które tworzymy, będziemy słyszeć: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według Twego słowa! Maryja udała się po zwiastowaniu w góry – metaforycznie rozumiejąc – w trudy życia. Jeśli już Jezus narodził się w Twym sercu, to i ty udaj się w trudy codzienności i nieś ludziom Jezusa tak, jak Ona – Jego i nasza Matka!


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Formacja Sumienia, Puncta, Słowa o Słowie, Słowo, Życie Duchowe i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Zostaw komentarz