Dlaczego jestem księdzem?

Jakiś czas temu na Forum założyłem wątek pod tytułem: Kim jesteś?
Pytanie było inspirowane swoistym rachunkiem sumienia, jaki napisał I. Rupnik, TJ. Pojawiło się trochę odpowiedzi, które można sobie poczytać, bez konieczności rejestrowania się na forum
Temat we mnie pracował i pracuje nadal. Zastanawiam się: Kim jestem?
Dziś, u progu Adwentu chcę się z Czytelnikami podzielić aktualną odpowiedzią na to pytanie. Aktualną, dzisiejszą. Nie mam bowiem za wiele do powiedzenia na temat tego, co będzie jutro.
Otóż jestem księdzem. Co z tego faktu wynika, to zdecydowana większość Czytelników doskonale zdaje sobie sprawę. Pytanie wyjściowe, „Kim jestem”? muszę więc uszczegółowić: dlaczego jestem, kim jestem?
Oto odpowiedź:
ponieważ wiem, że moje obawy, wątpliwości, frustracje a także przeżywanie Boga, Kościoła oraz drugiego człowieka, świata, jaki drugi człowiek tworzy, są tak dla mnie poruszające, i niebanalne, że póki co, nie znalazłem drugiej takiej osoby, zdolnej ze mną takie życie dzielić. Wierzę, że dzieje się to z woli Boga, Który taki plan na moje życie przygotował i konsekwentnie go prowadzi. Druga strona – czyli ja – różnie na ten pomysł Pana Boga odpowiadam. Ale póki co, poddaje się korekcie i zdążam naprzód. Spotykam fajnych ludzi, mam super ekipę na parafii, gdzie obecnie pracuję, ale nade wszystko mam doświadczenia Pana Boga na modlitwie, W Słowie Bożym, w sakramentach sprawowanych i przyjmowanych, w pracy z ludźmi. Czasem sobie gorzej radzę, wtedy – bez kija do mnie nie podchodź. Krótko mówiąc: jestem. Bogu dzięki, jeszcze.
Niewykluczone, że ten wpis będzie miał swe kolejne odsłony. Ot, taka swoista forma auto-rekolekcji?


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii behawioryzm, Rebelya, Variae i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

12 odpowiedzi na Dlaczego jestem księdzem?

  1. velle pisze:

    „Bez kija do mnie nie podchodź”? A co do za agresja? Chyba ktoś ma silne 1 w dacie ur. i nie mam na myśli roku. Choć raczej powinny dominować 9 i 6,bo to są przede wszystkim wibracje uduchowienia, poświęcenia, służenia bliźnim, bycie dla nich oparciem, pociechą i pomocą w rozwiązywaniu ich problemów…

  2. velle pisze:

    To wspaniale.
    W cyfry nie trzeba wierzyć. Dla każdego, kto skończył 20 lat powinno być oczywiste, że data urodzenia, ba!-nawet sekunda nie jest przypadkowa i wiele o nas mówi.
    Ma Ksiądz już 36 lat jak wynika ze zdjęcia, także tą kwestię dawno już powinien sobie Ksiądz przyswoić.

    • Ks. Marek pisze:

      A co jest ważniejsze? Poczęcie, czy narodzenie? Otrzymanie duszy, czy wyjście z łona matki?

      • wiola pisze:

        Na tym tym świecie istotne jest narodzenie, tylko wtedy dusza może realizować w pełni swoje cele i zamierzenia. Samym poczęciem świata się nie podbije.

  3. Rafael pisze:

    Z tymi liczbami to zabobon, kłanianie się swoim bożkom.
    Ale ja mam trochę z innej beczki pytanie, które nawiązuje do ks. opinii. Oto one:
    Kim ksiądz jest?

    Czy potrafiłby ksiądz stanąć przed lustrem i odpowiedzieć sobie Kim jestem?
    Auto-rekolekcje chyba nie polegają na tym, aby zgłębiać się nad tym jak dzisiaj jestem ubrany i co dzisiaj zjadłem. A takie podejście z tekstu księdza wynika.

    Więc kim ksiądz jest?
    Czy wrogiem Jezusa czy jego przyjacielem?

  4. Ks. Marek pisze:

    Jestem grzesznikiem, który cały czas ma jeszcze mandat zaufania u Pana Boga.

  5. myszka pisze:

    zastanawiam się co ludzi kusi aby pisać blogi i pisać kim się jest.Uważam,że fajna sprawa jest to iż Ksiądz potrafi wyrazić swoje uczucia jakieś słabość na forum publicznym i pokazuje jaki jest naprawdę sama osobiście mam paru znajomych Księży i chociaż nigdy nie byłam wierząca w jakimś celu zjawili się na mojej drodze i tak teraz zaczęłam zastanawiać się dlaczego są blisko mnie chociaż dzielą nas kilometry nigdy nie zastanawiałam nie pytałam dlaczego został jeden czy drugi Księdzem fajne jest to,że zawsze mogę powiedzieć swoje zdanie chociaż nie zawsze wychodzi z tego sens z jaki ich by ucieszył.Sobie tez zadawałam często pytanie kim jestem odpowiedz brzmiała mama dwójki wspaniałych łobuzów siostra dla swoich braci i sióstr ciocia dla mojego rodzeństwa dzieci córka dla moich rodziców czasem jakaś osoba która pomimo swoich problemów słucha innych ludzi problemów czy to dużo często myślę ze zbyt za mało.Za mało by powiedzieć jestem szczęśliwą osoba niczego w życiu nie potrzebuje bo na pewno jak każdy człowiek potrzebuje jakiegoś celu sensu życia po za domem.I chociaż chłopaków kocham ponad wszystko uważam,ze nie jestem dobrym człowiekiem.

  6. madzia pisze:

    Ten komentarz nie pojawia się dzisiaj przez przypadek.Ksiądz zapewne wie dlaczego. Dokładnie rok temu napisałam komentarz powyżej był to mój pierwszy komentarz na tym blogu chociaż blog inaczej się nazywał,ale tak zaczęła się moja znajomość z Ks.Markiem jak dzisiaj sobie przypominam początki Naszej znajomości to współczuje Księdzu Markowi a zarazem cieszę się,że nadal trwa ta znajomość z racji tego,że nie trafiały do mnie przez dłuży czas żadne argumenty Ksiedza pamiętam ile razy irytowało mnie to co chciał Ksiądz mi przekazać nie miał Ksiądz łatwo a jednak nie odpuścił i walczył o mnie i moje zmiany.Być może dużo się nie zmieniłam jednak jakieś zmiany zaszły chociaż by zaczynam optymistycznie patrzeć na świat i ludzi.W ciągu tego roku zostałam po raz kolejny Ciocią dla małej Zuzi z czego bardzo się cieszę.Po za tym zmieniłam stosunek do siebie i swojej osoby zapewne dużo jeszcze przede mną zmian mam nadzieję,że na lepsze nie wiem czy mi się to uda,ale jakiś początek już mam.Dzisiaj chcę,żeby Ksiądz wiedział iż nie było łatwo,ale za to warto było Dziękuje tak po ludzku za modlitwę za walkę o mnie za poświęcony czas mi za wiarę której Księdzu nie brakowało nadzieje za nie odpuszczenie za cierpliwość i upór Bóg zapłać Księże Marku za wszystko.A na koniec dodam mały dodatek myślę sobie,że pasuje do tego co napisałam :-).

    • Ks. Marek pisze:

      Pani Magdo, dziękuję Pani za ciepłe słowa. Powiem Pani jedno, Bóg jest wierny! Wczoraj wieczorem na modlitwie prosiłem Go o Słowo dla mnie. Przemówił słowami Ozeasza 14, 6-8. Pani słowa wpisują się bardzo głęboko w przekaz, który obwieścił mi Pan w Ozeaszu. Dobrze, że Pani jest, Pani Magdo!
      Także i ja mam dla Pani muzyczna dedykację:

  7. madzia pisze:

    Dziękuje za dedykacje muzyczną i za napisanie o co Ksiądz się wczoraj modlił mówią że nic nie dzieje się przez przypadek,że wszystko co nas spotyka to sprawa Pana Boga.I dzisiaj ja która uważa że wszystkim kieruje sama że wszystko mam dzięki sobie dostałam cena lekcje dzięki Bogu za pośrednictwem Księdza :).

Zostaw komentarz