Nic nie utraci ten co nie miał nic

Ktoś, kto nie szanuje samego siebie nie będzie potrafił wyznać szczerze tego, co czuje do innych. Brak szacunku do samego siebie rozpoznać możemy po takich rzeczach, jak upajanie się alkoholem, uzależnienia od nikotyny, wulgaryzmów, narkotyków, pornografii, etc. Takie zaśmiecanie się tymi sprawami powoduje zatruwanie duszy człowieka i jego serca (sumienia). Pan Jezus mówi, że z obfitości serca mówią ludzkie usta. Tak więc po rozmowie najlepiej jest rozeznawać, czym człowiek żyje, jakimi wartościami i antywartościami ewentualnie.
Istnieje niebezpieczeństwo niedostrzeżenia tego wszystkiego. Może do tego dość (do niezauważenia) jeśli jest się samemu spowitym w pewien kokon emocjonalny, który z reguły bierze się z tego, że człowiek został pozbawiony bardzo ważnych spraw: miłości adekwatnej, opieki, zainteresowania, troski, etc – w czasie, kiedy to było najbardziej konieczne (dzieciństwo, choroba, niebezpieczeństwo, jakikolwiek kryzys) Wtedy działa jakby po omacku, szukając tych utraconych rzeczy w sposób nieumiejętny, pozbawiony planu. Kłamanie, nerwowość, nieopanowane emocje, częste doświadczenie pustki wewnętrznej, to są oznaki owego kokonu emocjonalnego. Kokon ów, wg mnie, jest zasadniczo lękiem przed chęcią doświadczania innego świata. Będąc niewolnikiem kokonu kłamiemy, chodzimy po omacku, używamy pół-prawd, żyjemy w ogóle na pół gwizdka.

A tymczasem Pan Jezus woła do nas: Wypłyń na głębię! Żyj!


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii behawioryzm, Formacja Sumienia, Szkoła duchowych twardzieli, Variae i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na Nic nie utraci ten co nie miał nic

  1. tomcio pisze:

    Śpiewak wziął sobie do serca….i żyje pełną piersią 🙁

  2. tomcio pisze:

    Proszę Księdza, brawo, pkt28.:)
    Myślę, że w tym przypadku, Janowski, to „fo pa” z Księdza strony.
    Senece, który głosił również mądre rzeczy zarzucono, że ni stosuje sie do nich.
    Odpowiedział, tak jak Ksiądz:
    „czy to co głoszę, to jest złe dla ludzi ? „….
    Ktoś mądrzejszy ode mnie napisał między innymi, że „Czy ludziom należy mówić prawdę?Mówienie prawdy ludziom, jest z grubsza zajęciem samobójczym i narcystycznym.”
    Chcesz mieć wroga….powiedz swojemu koledze, przyjacielowi, znajomemu- prawdę!

    • Ks. Marek pisze:

      Chcesz mieć wroga….powiedz swojemu koledze, przyjacielowi, znajomemu- prawdę!

      No a co wtedy ze słowami Chrystusa: Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli – (J 8:32) oraz: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. (J 14:6)?

  3. tomcio pisze:

    Ktoś kiedyś powiedział, że „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”
    Ja wiem i wszystkim to mówię, że do Boga jest jedna jedyna, która pokazuje nam Jezus Chrystus.

    • Ks. Marek pisze:

      Krótko mówiąc, Bóg jest Miłością! Miłość Boga do człowieka objawiła się w Chrystusie Panu. Bez względu na to co robimy i kim jesteśmy, Bóg cały czas kocha nas jednakową miłością. Wstyd mi, że nie raz dawałem tej prawdzie anty świadectwo.

Zostaw komentarz