Żebyś sobie czterech liter nie potłukł i Bogu się nie odgrażał

Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie. (Łk 21,1-4)

 Dwie drobne monety – dosł. Dwa leptony. Były to najmniejsze pieniążki będące wówczas w obiegu w Palestynie.

  1. Na terenie świątyni znajdował się dziedziniec kobiet, gdzie stało 13 lejkowatych koszy, do których ludzie wrzucali pieniądze jako ofiarę na utrzymanie sanktuarium. Ofiara wdowy nie wniosła wiele do skarbca świątynnego, ale Jezus sławi jej czyn, ponieważ ukazuje on wielkie poświęcenie tej kobiety. Z miłości do Boga i Jego domu oddała wszystko, co miała, choć połowę (1 monetę) mogła zachować dla siebie na zakup środków koniecznych do życia.
  2. Cała Dobra Nowina Jezusa Chrystusa o zbawieniu opisuje napięcie, które zwiastuje sam Zbawiciel: Królestwo Boże już jest i jeszcze nie! Tylko ktoś, kto czuwa i jako Podmiot tego czuwania ma Boga i Jego sprawy, ten jest w możności do wychwycenia tego momentu, kiedy Królestwo Boże wypełni się. Nie zostanie ono zapowiedziane sms`em, mejlem, depeszą, czy reality show. Już zostało zainicjowane, a owa uboga wdowa jest tego wyobrażeniem. Oddała w tych 2 pieniążkach, we wdowim groszu tak swą relację do Boga (ofiara na świątynię) jak i do bliźniego (ofiara dla ubogich). Tym samym powiedziała Bogu: Ty Panie prowadź mnie, bądź mym Pasterzem (Ps 23) i bądź mą warownią, która ocala (Ps 31).
  3. Trzymamy w naszych rękach całą masę dóbr. Nieraz bardzo kurczowo, przyciskamy je do piersi, mówiąc bez słów: „Nie dam”, „nie oddam”, „moje”! Pan Bóg, jako iż Jego jest to wszystko – nie puści. Za to człowiek, którego drugie imię słabość, owszem – traci siłę. A jak wypuści trzymany z zacięciem przedmiot, przewróci się i głowę sobie jeszcze przy tym rozbije. Zastanów się więc dziś, czy to, co masz, czego się tak czasem kurczowo trzymasz, służy miłości ku Bogu, miłości bliźniego oraz własnej? Jeśli tak – będzie dobrze. Jeśli nie – oddaj, ofiaruj – nie puszczaj z pogardą. Nie chce bowiem Pan, byś rozbił sobie głowę i potłukł inne części ciała.

Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Biblia, Puncta, Słowa o Słowie, Słowo i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na Żebyś sobie czterech liter nie potłukł i Bogu się nie odgrażał

  1. tomcio pisze:

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/franciszek-ksieza-zamieniaja-sie-w-straznikow-wiar,1,5525587,wiadomosc.html
    „….Franciszek zwrócił również uwagę na potrzebę głoszenia „prostej wiary”, bez nadmiaru teologii, ale „z Duchem Świętym”. Papież podał też, jako przykład niewłaściwej postawy, zachowanie zakrystiana, który na prośbę pary narzeczonych o udzielenie ślubu reaguje natychmiast żądaniem różnych świadectw i pokazaniem cennika mszy.”

    Osobiście, bardzo lubię składać wszelkiego rodzaju ofiary…..ale dobrowolnie bez przymusu.
    Dookoła jest tylu potrzebujących, którzy czekają na pomoc.
    Może następny felieton będzie o zbliżających sie świętach, Wigilii, i o jednym, dodatkowym nakryciu.
    Szczęść Boże

    • Ks. Marek pisze:

      Wszystko super, Panie Kolego. Ale jak ma się Pański wpis do notki mego autorstwa?

      • tomcio pisze:

        Nie odpowiem pytaniem na pytanie, a tylko napiszę, że bardziej koresponduje z Księdza notką niż Tytuł notki z jej treścią :)))))
        A może się mylę 🙂

        • Ks. Marek pisze:

          Nadal nie rozumiem, w czym problem. Może to skutek antybiotyku, który przyjmuję? A co do felietonu n/t wigilii, świat etc – może Pan coś napisze? Chętnie poczytam, a kto wie, może też poddam krytyce?

  2. tomcio pisze:

    Proszę Księdza, przecież ja nie krytykuję, a tylko wyrażam swoje zdanie w temacie.
    Widzę, że Ksiądz chyba woli pisać, szkoda 🙁

    • Ks. Marek pisze:

      Nie ma nic złego w krytyce, o ile jest ona konstruktywna. To, co dzieje się w tej naszej wymianie komentarzy jest jakoś obok tej konstruktywności. Zastanawiam się, jak to naprawić?

  3. tomcio pisze:

    *Widzę, że Ksiądz chyba woli pisać sobie a muzom, szkoda 🙁

Zostaw komentarz