Nie dysponujemy pewnymi danymi na temat męczeńskiej śmierci [Św. Marka] Apostoła.
Niektórzy umieszczają ją w roku 68 w Aleksandrii za panowania Nerona,
inni w latach panowania Trajana (98-117). Przekazy są jednak zgodne co
do tego, iż powodem jego śmierci była nienawiść pogan, jaką wzbudziła
jego gorliwa działalność apostolska, której owocem było wyprowadzanie
coraz to nowych dusz z mroków zabobonnych wierzeń.
Nie znałem dotąd szczegółów n/t śmierci mego świętego patrona. Został porwany ze świątyni, podczas celebracji Najświętszej Ofiary, następnie przywiązany powrozami do wozu i był ciągnięty ulicami miasta, raniąc tym samym śmiertelnie jego ciało. Mordowano go na raty…
Jak sobie pomyślę o tym, co spotkało Świętego Marka, oraz wielu innych Męczenników Pańskich to pierwsza myśl jaka przychodzi, to taka mniej więcej: czasy fizycznego dręczenia Świadków Chrystusa odeszły w głąb kart historii. Ale oto w me ręce wpada szereg artykułów poświęconych Zbrodni Katyńskiej. i myślę sobie: zaraz, zaraz! Co prawda, nieco inny czas, ale kontekst ten sam: śmierć za wierność swoim przekonaniom, narodowej tożsamości i obrzydzenia wobec komunizmu/bolszewizmu.
Krew Św. Marka Męczennika uświęciła ziemię Północnej Afryki; krew pomordowanych na Golgocie Wschodu jeszcze nie objawiła pełni celu, dla którego została przelana…
Tak więc Święty Marek, w Roku Wiary, mój patron, w dzień imienin zmobilizował mnie na nowo do podjęcia refleksji nad treścią mej cnoty wiary. W jakiego Boga wierzę? Co od Niego przyjmuję, a co chce mu ofiarować?
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Czy każdy z nas wierzy w tego samego Boga? Bóg jest jeden, ale czasami okazuje się, że dwie strony wierzą w zupełnie innego Boga…opierając swe zdanie na jednym źródle.. jakim jest Biblia. Fenomen? Paradoks? Jak to nazwać?