Głód Słów Bożych i wybór papieża Franciszka

Jeśli jesteś Synem Bożym, (…) niech kamień stanie się chlebem. Bogactwo treści Ewangelii jest przeogromne. Scena kuszenia Chrystusa towarzyszy mi przez cały Wielki Post. Jak się okazuje, nie na darmo.

Jak wiemy, Jezus diabłu odmówił, wskazując jednocześnie, że życie Słowem Bożym znacznie bardziej jest uprzywilejowane, aniżeli zapełnianie żołądka smaganego głodem.

Jednak mija jakiś czas, a spostrzegamy, że Pan łamie prawa natury i czyni cud rozmnożenia chleba. I nie jest to pojedynczy epizod. Skąd zatem ten zwrot w działaniu?

Uczynił to Chrystus, albowiem ci złaknieni fizycznego pożywienia najpierw szukali Boga, znalazłszy Go, karmili się Jego Słowem. Nie pożądali tyle spektakularności, sensacji, ile bardziej złaknieni byli bycia dostrzeżonymi, wziętymi pod opiekę. A ostatecznie cud rozmnożenia chleba był tylko przypieczętowaniem tych ludzkich oczekiwań.

Tak mi się tu kojarzy scena, jaka miała miejsce w godzinę po wyborze Franciszka na papieża. Ludzie zgromadzeni na Placu Świętego Piotra, zmoczeni, zziębnięci, pewnie też głodni – a jednak, wzbierali falą w oczekiwaniu na „Habemus papam”.  Nie wiem ja i nikt chyba, ile w tym oczekiwaniu było otwarcia serca na Boga, na Jego łaskę i wyrażenie troski o sprawy Boże, o misję Kościoła, a ile zwykłej ludzkiej ciekawości. Jednak „nic to”! Nie nasza, a już na pewno nie moja to rzecz, by poddawać to ocenie. Jedno tylko wiem: patrząc na zwiększający się tłum, pierwsza moja myśl była taka: dziś (tj 13 marca) będziemy mieli nowego papieża. Kto wie, czy to nie właśnie głód Słów Bożych przyczynił się do wyboru następcy Świętego Piotra…

Ci, którzy mieli okazję być beneficjentami rozmnożonego pożywienia musieli być otwarci na Boga i na siebie wzajemnie – wyrazem tego musiał być prosty fakt: Jezus i Apostołowie, „liczebnie” patrząc, nie dali by rady sprawnie rozdzielić żywność pomiędzy tłumy. Lud musiał się z sobą dzielić tym, co każdy otrzymał.

Krótko mówiąc: Jeśli serce ludzkie nie jest dobre, wtedy nic innego nie może stać się dobrem”