Jan było mu na imię…

Niech chwała Pana trwa na wieki, *
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Drży ziemia, gdy na nią patrzy, *
gór dotknie, a one dymią.
Póki mego życia, chcę śpiewać dla Pana, *
grać mojemu Bogu, póki życia starczy.

Urodził się 8 maja 1786 roku, w ubogiej rodzinie wiejskiej, w Dardilly koło Lyonu, we Francji. W roku 1799, w czasie trwania krwawej rewolucji francuskiej i prześladowania Kościoła, potajemnie przystąpił do I Komunii św. Sztukę czytania i pisania posiadł  dopiero mając 17 lat. Taka była cena, jaką trzeba było zapłacić za skutki rewolucji, która tępiła wszystko, co wiązało się z Kościołem Katolickim. Również przyparafialne szkoły…

W roku 1813 wstąpił do wyższego seminarium w Lyonie. Nie radził sobie w nauce, więc przełożeni radzili mu, aby opuścił seminarium.  Jan miał jednak obrońcę. Był nim proboszcz z Ecully, który uczył go łaciny. Wskutek jego interwencji Jan ukończył studia filozoficzno-teologiczne i w roku 1815 został kapłanem.

W roku 1818 został skierowany do Ars. Mieszkał tam przez 41 lat, aż do śmierci. Prowadził bardzo surowy tryb życia, pełen umartwień fizycznych i postów.

Jan Maria Vianney – bo o nim mowa –

zasłynął jako duszpasterz i kaznodzieja, miał świetny kontakt z wiernymi, nauczał ich bardzo prostym i zrozumiałym językiem. Inną niezwykłą jego cechą było udzielanie spowiedzi. Jak podają biografowie, Proboszcz z Ars spowiadał niekiedy nawet szesnaście godzin bez przerwy. Według szacunkowych obliczeń, w ciągu całej posługi kapłańskiej wyspowiadał około miliona osób.

Całość swej pracy kapłańskiej wsparł na takich oto 10 punktach – filarach:

1. Zażyła, pełna ufności, osobista relacja z Bogiem w modlitwie osobistej. Tylko jako przyjaciel Boga, mógł wyrzec kiedyś takie słowa: „Pozbierałeś wszystkie ciernie na mojej drodze i uplotłeś sobie z nich koronę cierniową”.

2. Zażyłość z Matką Bożą i Świętymi (szczególnie Św. Filomena oraz Jan Chrzciciel – jego patron)

3. Przyznawał wszystkiemu prymat łaski Bożej

4. Wykazywał niezwykłą pokorę

5. Nie uciekał od krzyża – umartwienia, doświadczenia diabelskich napaści

6. Żył ubogo ale troszczył się o biednych

7. Wiele czasu poświęcał na praktyki wstawiennicze: poprzez posty, podejmowanie czynów pokutnych (Włosienica, samobiczowanie)

8. Głoszenie Słowa Bożego

9. Sprawowanie sakramentów świętych – zwłaszcza spowiedzi poświęcał wiele czasu

10. Nie chciał być zauważanym

Od czerwca bieżącego roku obchodzimy ogłoszony przez Benedykta 16 Rok Kapłański. Ks. Vianney, jako patron proboszczów jest swoistym naszym przewodnikiem w tym czasie. Wszyscy, na mocy chrztu świętego włączeni jesteśmy w kapłaństwo Pana Jezusa, składając  Bogu Najwyższemu ofiarę z naszego życia, powołania, radości, smutków i wszystkiego. Czynimy to, by mieć udział w chwale zbawionych. Czynimy to, by pełnić wolę Bożą – czyli by oddawać Bogu chwałę  Jemu należną. Jednak wpatrując się w życie obu Janów: Chrzciciela oraz Vianneya możemy nauczyć się, lub nabyć odwagi do czegoś znacznie ważniejszego: do toczenia boju o człowieka: by wszyscy ludzie mogli ujrzeć zbawienie Boże.


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Formacja Sumienia, Słowa o Słowie, Słowo, Szkoła duchowych twardzieli i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Zostaw komentarz