Dramat jak kij, też ma dwa końce…

Na forum wielodzietni.org znalazłem dyskusję n.t problemu homoseksualizmu i pedofilii, występującego TAKŻE, niestety, pośród duchownych katolickich. Wartość merytoryczna dyskusji, póki co, jest niestety żadna. Więc daruję sobie jakieś podsumowania, czy komentarze. Chcę się odnieść tylko do jednej wypowiedzi z całej wymiany postów:

IrenaB Jestem za ujawnianiem prawdy, ale czy tę prawdę trzeba ujawniać za pośrednictwem Wyborczej, o której wiadomo, że jest wrogiem Kościoła? I że tam tylko zacierają ręce, że znów mogą dokopać „klechom”

Co dobrego da ujawnienie imiennej listy (księży i nie tylko) którym udowodniono pedofilię? Wg mnie zasada jest prosta: sfera moralności, a więc grzechu, powinna się oczyszczać sakramentalnie, w sferze sacrum. Krótko mówiąc: grzech należy wyznać i zań odpokutować. W zakresie prawa, pedofilia to przestępstwo i jak każde inne należy je po udowodnieniu ukarać adekwatnie do szkody, jaka została rozpoznana w wyniku przewodu sądowego.
To raz.
Po drugie: tacyśmy dziś światli, poinformowani jako społeczeństwo. Tyle wiemy o wszystkim i o wszystkich…
Tylko dziwne, że wciąż się za mało obdarowujemy miłością na miarę życiowego powołania. Nie, żebym usprawiedliwiał przestępców – ale jest też brak z tej drugiej strony, która to powoduje, że przestępcy mają na kim żerować.

Zamiast więc uciekać się w stronniczość, w swoiste extremum, zechciejmy się nieco skłonić ku integrum…


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii behawioryzm, Dzieje, Variae i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Dramat jak kij, też ma dwa końce…

  1. Milena pisze:

    Na Forum Wielodzietni są nieskazitelni wzorowi katolicy, posłuszne żony i posłuszni mężowie. Drżyjcie grzesznicy, bo zostaniecie przez nieskazitelnych sprowadzeni do parteru.

  2. Ks. Marek pisze:

    Pani Mileno!
    Wiadomo, że nie ma nigdzie ideału – przynajmniej w wymiarze ziemskim. To, co człowiek w swoich poglądach wyraża zawiera w jakimś zakresie treść tego człowieka, a więc to wszystko czym żyje, co mu sprawia radość jak i też przyczynia się do smutku, czy bólu.
    Wydaje mi się, że poranieni ludzie szczególnie powinni powściągliwie wypowiadać się n/t innych poranionych.

Zostaw komentarz