Parę dni temu w trójkowym programie „Za a nawet przeciw” redaktor Strzyczkowski rozpytywał radiosłuchaczy, czy byłoby dobre, ażeby świętowanie Bożego Narodzenia – choć nie tylko – rozciągnąć o dzień lub dwa. Pytał o to również w kontekście dzisiejszej uroczystości, bo kilka razy w programie do niej się odwoływano, w klimacie: na co, po co i dlaczego?
Głosy słuchaczy były podzielone, w sumie dość jednoznacznie. Wierzący i praktykujący katolicy mówili: 2 dni Bożego Narodzenia, a potem, za kilka dni Trzech Króli – jest OK. Kościół w swej 2 tysiącletniej Tradycji wie, co robi i ten wymiar czasowy świętowania jest w zupełności wystarczający.
Oczywiście, postępowi Polacy zaraz kontrowali, żeby sobie katolicy swój katolicyzm wsadzili wiadomo gdzie, argumentując m.in.: niewyróbką w spożywaniu „żarcia” – tak dosłownie to w ten sposób poczułem, ponieważ słychać było wyraźną nutę gniewu w głosie wypowiadających się; inni prosili niemalże Strzyczkowskiego: Panie! Daruj Pan! Nasza wątroba by tego nie zdzierżyła; a jeszcze inni odważnie wyrokowali: nas na to nie stać, jako państwa! Kryzys na świecie, kryzys w Polsce! Ratujmy ojczyznę w potrzebie i pracujmy! – Szkoda, że nie zadeklarowali jeszcze do tego ducha charytatywności i nie ofiarowali iluś tam godzin pracy za friko, powodowani troską o Ojczyznę… Ciekawe, kurka wodna, że gdy nadchodzi czas długich wiosennych „weekendów”, to słychać z lewa i prawa, ileż to tysięcy naszych rodaków śmiga po 1000 bez małą kilometrów, by zapchać Zakopane, czy Trójmiasto. Ale nie! To nie mogą być Polacy! To pewnie bogaci Chińczycy oraz nad miarę majętni obywatele Czukotki robią za ten tłum. Wszak rodacy – narodowo pracują…
Ale dobra tam! To problem tych, co się tak tam w tej Trójce żołądkowali. Albo jeszcze inaczej: to wszystko, co powyżej, to życie ludzi, którzy na to życie nie mają pomysłu, planu. Oczywiście, za wyjątkiem tych pierwszych, co bez zbytecznych komentarzy uznają, że jest tak, jak powinno być i basta.
Ci, którzy mieli plan na życie to z pewnością trzej Panowie, których Tradycja zwie Kacprem, Melchiorem i Baltazarem, Trzema Mędrcami ze Wschodu, czy po prostu: Trzema Królami. Mędrcy ci, wiedząc czego chcieli i wiedząc jak to przeprowadzić – po prostu to uczynili. Dosiedli wierzchowców, czytali znaki na niebie i dotarli na miejsce, by oddać pokłon Bogu-Człowiekowi. Dodatkowo zaś, by w pełni dokonać Jego uznania, złożyli Mu dary Troiste: złoto – na znak uznania Jego królewskości; kadzidło – przyjmując tym samym fakt Jego Boskiej natury; mirrę – wyprzedzając bieg wydarzeń, posiadając ducha proroczego, zaopatrzyli Go na śmierć i złożenie do grobu. Krótko mówiąc: Trzej Magowie, mimo iż dotąd czcili drzewa, gwiazdy i nie wiadomo co jeszcze, postawą swego życia, realizując podróż, wyrazili swe stanowisko: to, co może dać wieczne wytchnienie nie może pochodzić z tego świata lecz jedynie od Tego, który świat ów i jego losy dzierży w swym ręku. A oni oddali Mu pokłon.
Kacper, Melchior i Baltazar uczą tym samym i nas planowania życia: to co w nim najistotniejsze, najbardziej sensowne i do czego należy dążyć, to oddawać pokłon (chwałę) Bogu oraz obdarowywać go: złotem naszego królowania, polegającego na służbie w miłości bliźnim; kadzidłem naszych modlitw, zanoszonych nieustannie i z każdego miejsca przed Oblicze Najwyższego; oraz mirrę naszych uczynków miłosiernych, względem bliźnich.
Taki wiodąc żywot, nie trzeba się o biedę obawiać, ani o komfort wątroby czy też o jedzenie, które nie może się zmarnować. Ten bowiem, Który Jest i Któremu pokłon i chwałę oddajemy, działa poprzez wieki i każdemu daje według indywidualnych potrzeb. A w tym wszystkim dzieli się z nami swoim Królowaniem. Za co niech Mu będą dzięki!
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Bardzo fajnie ksiądz przełożył postaci Królów oraz ich darów na nasze życie. Kto by pomyślał, że Trzech Królowie niosąc dary dla Pana, niosą także nam-ludziom przesłanie, radę.
Na tym właśnie polega aktualność Ewangelii – cały czas niesie przekaz Chrystusowy nam, którzy chcemy na ten przekaz być otwartymi.