Tego się nie da opisać, co działo się wieczorem, w dniu 19 listopada AD 2011 w Iławie, w Iławskim Centrum Kultury, w kinoteatrze „Pasja”.
O godzinie 18.00 na scenie pojawił się nasz lokalny zespół „Vervrax” i rozgrzał zebraną publiczność do wydarzenia dnia, jakim był koncert formacji LUXTORPEDA. Dla niezorientowanych w temacie powiem tylko tyle: to nie jest muzyka, którą by się zachwycali ludzie, którym do szczęścia potrzeba jedynie techniawki, czy disco polo. Materiał poglądowy w ogólności udostępni wam Wujek Gugiel, natomiast szczegóły już niebawem. Na pewno nie omieszkam ich zaprezentować stałym Czytelnikom Bloga.
W przerwie, oczekując występu Gości Wieczoru, mieliśmy okazję wysłuchać 2 krótkich prezentacji, które przedłożyli:
- Pan Jakub Chejna z Ośrodka Psychoedukacji Profilaktyki Uzależnień i Pomocy Rodzinie w Iławie.
Pan Mariusz Grossnamm natomiast nakreślił w swoim przedłożeniu problem cyberprzemocy i spraw, które wiążą się z tym zjawiskiem.
Ideą przyświecającą organizacji koncertu Luxtorpedy było zwrócenie uwagi na problem uzależnienia od mediów elektronicznych, problemu tak bardzo dotkliwie upośledzającego współczesnego człowieka. Szczytowym jego przejawem jest upieranie się niektórych, iż jeśli o czymś nie ma mowy w Internecie, to to nie istnieje. To nic innego, jak funkcjonowanie w kontrolowanym świecie:
enter delete error escape
tabloidy i portale
plotki i skandale
styropianowy pomnik
na plastikowym piedestale
control control
control control
reset backspace control control
depilacja gustu
i farbowanie wrażeń
lifting oczekiwań
sterylizacja marzeń
control control
control control
niezależny niezalogowany
niekontrolowany i niesprzedany
niezależny niezalogowany
niekupiony i niesprzedany
control control
control control
controooool !!!
O godzinie 18.50 wszyscy obecni w Pasji usłyszeli bity Elvisa Presleya, ot tak bardzo nostalgiczne, uspokajające… Ale to była cisza przed burzą! Megawaty dawały o sobie znać bardzo drastycznie: ja osobiście czułem je „na klacie”, a moje uszy na te ponad 70 minut zdawały się jęczeć „stary, żeś przesadził”. [Na przyszłość nauczka – trzeba mieć zatyczki]
Robert Friedrich aka Litza, praktycznie każdy utwór w kilku słowach zapowiadał, przedstawiał kontekst, ścieżkę z której kawałek bierze początek, tudzież dokąd prowadzi. A wszystko to w jednym góra 2 zdaniach. Po prostu – Litza mistrz syntezy!
Luxy pożegnali nas po kowbojsku – jak to chyba zawsze mają w zwyczaju. Robert przesiadł się z gitary na kotły, a Hans, Kmieta, Krzyżyk oraz Robert Drężek tańcowali w rytm wybijanego przez Litzę taktu.
Był zatem ogień mieście. Muzyka, która nie wpisuje się ani gramem w komercję, nie traktuje o banałach i próżności lecz ma duszę! Poza tym – daje wskazówki do refleksji nad zapatrywaniem się na sens życia. Kuluarowa wieść do mnie dotarła, że kilka dni wcześniej, po koncercie w Toruniu ktoś stwierdził, że swe życie musi odmienić, bo do tej pory je przegrywał. Duchowość muzyki robionej przez Luxtorpedę dała temu człowiekowi siłę, by powstać. Być może to właśnie poniższe słowa wypaliły piętno w duszy owej osoby:
siedem razy na dzień upadam
nie jestem święty i nie przesadzam
siedem razy na dzień powstaję
przegrywam walkę kiedy się poddaję
gniew rozpala w tobie niebezpieczny żar
oświetla drogę ale prowadzi w ciemny las
walcz nim strach odbierze ci resztki szans
znajdź sam drogę na światło dnia
niechęć jak makijaż pokrywa ich twarze gdy
widzą twoją słabość i pragnienie by być wśród nich
pycha spływa jak fałdy tłuszczu z grubych szyj
stój wiesz to nie tak chcesz żyć
aaaaa !!!
wstaję upadam upadam wstaję
aaaaa !!!
przegrywam walkę kiedy się poddaję
aaaaa !!!
nikt nie lubi się zbytnio trudzić
nudzi mi się tak ciągle łudzić i łudzić
chcę nową zabawkę i się nią pobrudzić
zgubić się by mieć o czym później mówić
niech rzuci kamieniem ten kto nigdy nie pragnął by
wejść po uszy w bagno i na samo dno bagna iść
w pijanym zwidzie wódko pozwól jak wariat żyć
chciwie brać co chcesz nie dając w zamian już nic
leniwie trwać zakochany w swoim egoizmie
skundlić i spaskudzić swoje życie w zgniliźnie
by w ślepym zaułku drogi wyjścia poszukać
bo nie stoi prawdziwie ten kto nigdy nie upadł
Cały koncert został zarejestrowany przez studencką stację radiową SIM Radia, z Torunia. Ta studencka rozgłośnia jest warsztatem kunsztu dziennikarskiego studentów WSKSiM. Po akceptacji muzyków, materiał pojawi się w sieci.
Ostatnim akordem tego w sumie profilaktyczne koncertu, było spotkanie w kameralnym gronie, dla zainteresowanych, a spotkanie odbyło się w Sali konferencyjnej kinoteatru PASJA. Przybyłych około 20 zainteresowanych miało okazję usłyszeć 2 świadectwa osób, którym uzależnienie nie jest obce, zamknięte jedynie w ramy pojęć, definicji, wiedzy naukowej. Obaj zabierajacy głos mieli do czynienia z uzależnieniem „na własnej skórze.” Jeden z nich – autor niniejszej notki wpadł w pewnym czasie swego życia w wir uzależnienia od gry komputerowej, w wersji on-line. Drugi natomiast, Tomek, od młodości borykał się z uzależnieniem od alkoholu. Obaj zatem temat uzależnienia mają przerobiony życiowo. Jeden i drugi są w tej materii na życiowej prostej, co jednak nie oznacza, że tak zawsze będzie. Jakaś bariera została w naszym życiu przekroczona i potrzeba nie lada wysiłku oraz czujności, by odbudowana, ponownie nie został zburzona.
No i jeszcze jedna sprawa, o której warto wspomnieć: Muzycy Luxtorpedy to katolicy – wierzący i praktykujący i to chyba w stopniu naprawdę zaawansowanym. Ci, którzy mieli szansę bliżej ich poznać – wiedzą w czym rzecz. Ja mogę tylko napisać to, co sam widziałem: w niedzielę byli w parafii pw Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata na Mszy Świętej.
Tutaj można się zapoznać z tekstami utworów zespołu LUXTORPEDA
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.