Na FaceBook`u (FB) zauważyłem dziś zaproszenie do grupy-wydarzenia: Zmów Różaniec za Nergala. Tak mi się skojarzyło, że jednak tępy jestem i ciągle pozostaje mi wiele do zrobienia w kwestii redukcji tej tępoty.
Chodzi o prostą rzecz: po co się napinać? Ani to zdrowe, ani chrześcijańskie, a już na pewno mało skuteczne na dalszą metę. Nie, żeby milczeć, udawać, że nic się nie stało, że zero problemu. Postępki Pana Darskiego, mimo, iż zwolnione z odpowiedzialności przez niezawisłe sądy RP, są bluźnierstwem, oraz przestępstwem przeciw prawu polskiemu. Trzeba reagować i podejmować rzeczową rozmowę z tymi, co to robią za adwokatów społecznych Darskiego: Tomasz Nałęcz, Sławomir Nowak i im podobni inni. Jednak nie warto dawać się zapędzić złemu w kozi róg, by z nerwami, nader emocjonalnie „rwać szaty” z powodu człowieka, który musi nosić w sobie wielki ból, jeśli walczy z Bogiem, mając w absolutnym poważaniu Boże Prawo. To tyle, co do reakcji – myślę – najwłaściwszej wobec zaistniałych zdarzeń.
Pan Jezus rzecze wprost i bez ogródek:
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mt 19,43-48)
Pan Darski już raz przynajmniej dobra o Boga za sprawą ludzi doświadczył. Otrzymał kredyt, którego póki co, nie spłaca. Raczej nim szasta na lewo i prawo. A czas spłaty – jakby nie patrzeć, ciągle coraz bliżej. Wobec Darskiego, jak i wobec każdego z nas.
Z kredytami jest tak, że jeśli ich nie spłacają ci, co o nie wystąpili, co je dostali – to wtedy banki zwracają się do żyrantów. Myślę, że akcja z FB to doskonała okazja, by zdać egzamin z miłosierdzia. Wszak ono cały czas żyruje życie każdego z nas:
„Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć””.(Łk 13, 6-9)
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Proszę Księdza, zasmuca mnie Ksiądz 🙁
Mamy 21 wiek, coraz więcej ludzi odchodzi od Kościoła/ autopsja/, a Ksiądz, miast przeć do przodu, okopuje się i zasłania Ewangelią.
Katolik to nie osobnik , który ma pozwolić sobie narobić na głowę i jeszcze za to podziękować, ktory ma zawsze przebaczać i dawać wszystko, czego inny zażąda, taki, ktory nie ma prawa się zdenerwować. Takie jest „Darskich” wyobrażenie o katolikach, to znaczy – chcieliby, byśmy tacy byli. Niedoczekanie. I niedouczenie ( vide np ewangelia o rozgniewanym Chrystusie, wywalajacym kupczących ze świątyni).
Zapomina Ksiądz, że takich Nergalów są tysiące. Proszę przełożyć sobie na setki tysięcy ludzi, którzy dzięki nim, nie chcą mieć do czynienia z Dobrem, obojętnie jak nazywanym.
Islam, na dzień dzisiejszy sobie poradził- niech spróbuje ten człowieczek poigrać z Mahometem.
ps
Ja w tym roku, kilka drzewek na swojej działce wycinam- dość czekania 🙁
Sorry, ale Pan klepie od rzeczy w tym komentarzu powyższym. To nie są słowa katolika, tylko kogoś „katoliko-podobnego”. Ehhhh….
Zgadzam się z księdzem. Chrześcijaństwo to religia miłosierdzia większego niż ludzka głupota. Ale tak swoją drogą to facet sam się obkłada takim nawozem, ze trudno z nim wytrzymać :)… a owocu nie wydaje :))
Ano ba! Cóż począć? Jego wybór, i nic więcej. A co do nawozu – niezbadane są ścieżki Boże. Być może Darski potrzebuje sięgnąć dna „dna”, by z gnoju powstać i innym później wskazać na mocne argumenty, iż nie warto w syfie żyć.
Nie ma sensu się nakręcać na Nergala. Dziś mamy taki świat i ludzi w nim, że tylko rzeczowe argumenty, spokój, stonowanie mogą wydać owoce.
Przyznam, ze im dluzej korzystam z netu to coraz bardziej boli mnie glowa i aby dbac o zdrowie powinnam zapewne zdecydowanie ukrocic siedzenie przed monitorem. Jednak nieraz trafia sie na takie zaj…. artykuly i ponownie wciagnieta jestem na dlugie godziny. Dziekuje autorowi za moj bol glowy 😉 Oby tylko takie byly przyczyny chorob. Do zobaczenie/przeczytania.
Dziękuję za życzliwe słowa. Traktuję ja jako wyzwanie do większego starania się przy kolejnych wpisach. W razie, gdybym zaczął pikować, proszę o informację. Serdecznie pozdrawiam.
Witam
Proszę księdza. Na jedenej z rekolekcji (kilkanaście lat temu) ksiądz który je prowadził (rekolekcje dla młodzieży) zaproponował, żeby zadać mu pytania, a on na nie, na drugi dzień odpowie, a te w których bedzie potrzeba „do uczy się”, poszuka dodatkowych informacji, tak żeby jak najlpełniej udzielić Nam na nie odpowiedzi (lubie gdy ktoś się stara). Cześć osób poprosiła, zeby opowiedział o sataniźmie (dla mnie to pytanie było głupie, bo i satanizm to głupota). Na drugi dzień ksiądz wyszedł przed ołtarz – bliżej młodzieży- na pytanie o satanizm odpowiedział, że mówiąc szczerze nie przygotował się i nic o tym nie dowiadywał, ale skoro satanizm jest przeciwny chrześcijaństwu, a największą wartością chrześcijanina jest życie to sataniści się powinni pozabijać. Chyba tak samo odpowiedział ksiądz temu człowiekowi. Nie „słuchał” go ksiądz. Tamten ksiądz zlekceważył pytających i nie dotrzymał obietnicy, nie włożył żadnej pracy, więc nie będzie owoców. (tyle ze powiedział prawde, ze nic nie przygotował) PS. tak mi to jakoś utkwiło, aczkolwiek mówią że jestem pamiętliwy. Ksiądz o którym mowa jest oczywiście bardzo porządnym księdzem, którego sobie cenie.