Dla komandosów Pana Boga kilka podpowiedzi

Ostatnimi czasy odbieram z różnych źródeł wiele informacji n/t tego, że ktoś ma problem z samym sobą lub też w rodzinie, czy pośród znajomych z określeniem przyczyn trudności duchowych. Ściślej – oblicze Boże na modlitwie, w życiu i działaniu staje się mniej jasne, jakby zaciemnione, odległe. Cóż – Bóg, łaska wiary, doświadczenie Bożej obecności to nie towar do nabycia w każdym momencie, zawsze i wszędzie. O ile mam świadomość tego kim jestem po co i jak żyję, o tyle łatwiej mi szukać tego co dla mnie najważniejsze. Konsekwentnie, kiedy cel zejdzie mi z pola widzenia, wówczas pojawia się bezsens, błądzenie oraz cała masa trudnych emocji, z którymi nie zawsze potrafię sobie poradzić. Jest to doskonały sposób na to, by dać się wessać w wir świata i jego Księcia. Choć nie zawsze trzeba demonizować. Oto kilka poręcznych myślę, wskazówek, jak sobie radzić z trudnymi rzeczywistościami w walce duchowej.

• Owoce naszego działania – im więcej dobra będą udzielać, im większą grupę adresatów posiadać będą, tym bardziej będą zanurzone w łasce Bożej
• Pełnienie woli Bożej – oddawanie Bogu chwały Jemu należnej poprzez realizację Ewangelii w życiu i zachowanie przykazań
• Dzięcięctwo Boże – a więc postawa prostoty i ufności małego dziecka, którego życie opiera się na ufności wobec tych, którzy znajdują się wokół niego
• Słuchanie dobrych napomnień braterskich – czyli gotowość i umiejętność zarazem przyznawania się do błędów, które mogą przydarzać się nam w życiu
• Pełnienie uczynków miłosierdzia – troska o dobra duchowe i materialne dla bliźnich
• Dążenie do jedności – odejście od dzielenia rzeczywistości nas otaczającej na MY i ONI

Te sześć znamion człowieka duchowego, człowieka Chrystusowego to jednocześnie potwierdzenie naszej woli bycia czujnym, strzegącym się przed odejście spod płaszcza Bożej Opatrzności. Zachowując te znamiona, formując na nich budowlę swego życia, kataklizmy, wojny, zaraza i głód nie będą w stanie przesłonić nam Tego, który zabezpiecza nasze życie.

Kiedy jednak człowiek na pierwszym planie swego życia chce roztrząsać to, co na pierwszy rzut oka jawi się jako dramat i trwoga, kiedy bardziej go pociąga sensacja, daje się tym samym odwodzić od tego co Boże. Wtedy rodzi się w człowieku zapotrzebowanie między innymi na przepowiednie, wróżby i inne niewierności względem Boga.

Ogólne normy rozpoznania ducha Bożego to:

1. Pragnienie świętości i zamiłowanie do spraw Bożych;
2. Wewnętrzny pokój, a nawet radość w przeciwnościach na drodze realizacji obranego ideału (por. Gal 5, 22-23);
3. Pełna akceptacja Objawienia i nauki Kościoła;
4. Pokora i posłuszeństwo;
5. Roztropność i umiar w realizacji życia duchowego;
6. Gotowość do poświęceń;
7. Prostota i nie zwracanie uwagi na ludzkie względy – suwerenność (por. Dz 5, 29);
8. Uległość w kierownictwie duchowym i formacji duchowej. (5)

Oznakami ducha ludzkiego mogą być:

1. Mocne przywiązanie do osobistego punktu widzenia;
2. Interesowność i wzmożony egoizm;
3. Niechęć do jakichkolwiek umartwień i upokorzeń;
4. Pseudogorliwość wg własnego planu i towarzysząca temu niecierpliwość w dążeniu do celu;
5. Udawanie cnót, zwłaszcza moralnych, które weryfikują się w sytuacji próby posłuszeństwa;
6. Łatwość zniechęcania w obliczu przeciwności;
7. Aktywizm w pracy apostolskiej bez zakorzenienia w modlitwie i ofierze, a więc chęć zaspokojenia potrzeby samospełnienia;
8. Poleganie na własnych siłach (por. J 15,5);
9. Szukanie przyjemności w rzeczach duchowych (modlitwa, nabożeństwa) i zwracanie większej uwagi na formę niż treść.

Oznak świadczących o działaniu złego ducha na drodze życia chrześcijańskiego możemy dopatrywać się w:

1. Braku subordynacji umysłowej wyrażającej się w odrzucaniu lub kwestionowaniu prawd wiary;
2. Braku dojrzałości uczuciowej przejawiającej się w skrajności zachowań (od wzniosłej pobożności do moralnego upodlenia);
3. Pragnieniu szybkiej świętości bez żmudnego wysiłku ascetycznego;
4. Niecierpliwości w stosunku do swoich wad i ułomności;
5. Pysze i wynikającego z tego uporu;
6. Fałszywej pokorze i towarzyszące temu jaskrawe nieposłuszeństwo, zwłaszcza w sprawach duchowych;
7. Zgryzoty i niepokój ducha, a nawet rozpacz w sytuacji moralnego upadku;
8. Wprowadzanie zamieszania i niepokoju w swoim środowisku, niekiedy także skłócanie.


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii behawioryzm, Formacja Sumienia, Rebelya i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Dla komandosów Pana Boga kilka podpowiedzi

  1. Pingback: Aby nie być przypadkiem zawalidrogą | Delemingarium

  2. Ewa P. pisze:

    Niestety świat staje się coraz bardziej niebezpieczny, niespokojny, z tego powodu ludzie szukają własnej drogi.Kto zważa na Boga, czyni to, co on mówi: „Szanuj bliźniego swego , jak siebie samego”
    Gdyby te słowa stały się mottem plus to o czym Ksiądz napisał to nasz świat wyglądałby inaczej. Choć nie jest to nowe, a jakże aktualne, cenne, niezbędne każdemu człowiekowi. 2011-1016 Dziękuję Księdzu za ponowne udostępnienie wpisu „Dla Komandosów Pana Boga…..”

Zostaw komentarz