Czyżby Rosja miała się wreszcie nawrócić?

Dziś doszło do zdarzenia, które wiele osób uznaje za przełomowe na drodze trudnych relacji z Rosją. Chodzi oczywiście o uchwałę Dumy Państwowej w/s Katynia i zbrodni na polskich oficerach. Zbrodni dokonanej na rozkaz Józefa Stalina – tego samego, którego premier Putin uznaje nadal za najbardziej ważną postać współczesnej Rosji…

Nie trzeba być wybitnym politologiem, by usłyszeć zgrzyt, jaki się w tym wszystkim pojawia. Dziwne jest niesłychanie, że oto ludzie, którzy przez lata doskonale wiedzieli w czym rzecz, którzy ujawnienia prawdy bronili pełnymi podejrzeń i indolencji działaniami, dziś nagle dokonują dzieła przełomowego, obwieszczając światu, iż mord z wiosny 1940 roku był zbrodnią reżimu stalinowskiego. Dalej, dziwi też postawa Kosaczowa, który procedował wspominaną ustawę. Powoływał się na fakt pojednania polsko-niemieckiego, polsko – ukraińskiego, które dodatkowo spięte zostało wspólnym przygotowaniem Euro 2012. Mało tego, wyraźnie zaznaczył, iż „Naszym [Rosjan] zadaniem jest usunięcie z drogi kłamstwa o Katyniu. Przecież to brzmi, jak fragment proroctwa z Iz 11, 6, a będący zapowiedzią przyjścia Mesjasza:

 

6 Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem,

pantera z koźlęciem razem leżeć będą,

cielę i lew paść się będą społem

i mały chłopiec będzie je poganiał.

7 Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie,

młode ich razem będą legały.

Lew też jak wół będzie jadał słomę.

8 Niemowlę igrać będzie na norze kobry,

dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii.

9 Zła czynić nie będą ani zgubnie działać

po całej świętej mej górze,

bo kraj się napełni znajomością Pana,

na kształt wód, które przepełniają morze.

 

Nie wierzę Rosjanom, nie umiem, może nawet nie chcę. Ale muszę wierzyć i chcę w to, co Bóg ma do powiedzenia w tej sprawie. A okazuje się, że ma i to nie mało. Wystarczy już tylko Fatima. Z Bożej woli objawiła się tam Matka Pana, zostawiając m.in. i takie słowa:

„Przybędę, by prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeśli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie wiele cierpiał. Różne narody zginą, ale na koniec moje Niepokalane Serce zatriumfuje”. I dodała: „Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci i przez pewien czas zapanuje na świecie pokój”.

Siostra Łucja zapytana już po rozpadzie ZSRR o znaczenie słów Matki Bożej, miała powiedzieć:

„Co do nawrócenia Rosji… Musicie dać się kierować przez wydarzenia. W wydarzeniach (w miarę jak się one rozwijają) odnajdziecie odpowiedź na swoje pytanie”. (…)”Nawrócenie jest procesem przemiany, przemiany ze zła ku dobru. Nawrócenie jest zmianą stylu życia”.

W 2004 roku papież Jan Paweł II przekazał Rosjanom ikonę MB Kazańskiej – czy to nie wystarczy, by uznać za dokonany, akt poświęcenia Rosji, zawierzenia jej wstawiennictwu Matki Bożej?. Uczynił to osobnym aktem znacznie wcześniej, bo 25 marca 1984 roku – ponad 26 lat temu.

 

Znalazłem też ciekawy tekst w jednej z „Niedzieli” z roku 2000:

 

Z nieba widać najlepiej. Bóg wie, że wyciągnięcie jednej cienkiej nitki z tkaniny różnorodnych wydarzeń historii świata może zburzyć całość misternie tkanego całunu, którym szatan pragnie okryć ludzkość. Tą do dziś nie wyciągniętą nitką jest nienawrócona Rosja. Kiedy się nawróci, tkany przez szatana całun stanie się początkiem szaty przygotowywanej na gody Baranka. Kiedy się nawróci, „błędy Rosji” ukażą światu całą kłamliwą brzydotę… Stąd propozycja, którą Bóg skierował do nas w objawieniu Matki Bożej Fatimskiej: trzeba poświęcić Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi, trzeba umieścić w Rosji zaczyn łaski, jaki wiąże się z tym poświęceniem. Tak, tylko łaska z nieba może wypchnąć świat z kolein, jakimi podąża.

 

Zobaczymy, co Bóg da. A tymczasem:

 

Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą.

(Łk 21,29-33)

 

I na koniec jeszcze kilka informacji


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Dzieje, Fronda, Rebelya, Variae i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Czyżby Rosja miała się wreszcie nawrócić?

  1. custos pisze:

    Brawo! ale trudno ufać Rosji. Skoro to Bóg prowadzi nie mam pytan

    • Blog Wolnego Człowieka pisze:

      Czas pokaże. Sceptycyzm mój osobisty jaki wyraziłem we wpisie oraz ewidentne naciąganie prawdy przy śledztwie w/s wyjaśnienia tragedii 10 kwietnia 2010 pozwalają na stwierdzenie tego typu: nie wierz Rosjanom, tak samo jak i nie wierz nałogowcowi. Niepokój budzi też twierdzenie, iż Ruscy rzekomo mają mocny głos w ONZ. A tego typu konstelacja nie rokuje optymistycznie…

Zostaw komentarz