Świadomość modlitwy w swojej intencji to coś niesamowitego, przynajmniej dla mnie. Zaczyna człowiek myśleć o tym, co do tej pory jakoś nie było na pierwszym planie, albo co nie było takie „pierwszej potrzeby”. Czuje się tak, jakby szereg spraw, które gdzieś tam głęboko siedzą, były tymi wrakami, po których przemyka czołg modlitwy, a Bóg wie, może i wielu innych dzieł pokutno-ofiarnych.
Bóg Zapłać wszystkim za ten drogocenny dar. Czuję się wielce zobowiązany w odwzajemnianiu, zwłaszcza na Mszy Świętej.
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Ta wizualizacja czym jest modlitwa, czym może być… przemawia do wyobraźni.
Niech tedy Ksiądz odwzajemnia, bo żelastwo przesłania horyzont, złomiarz nie chce się przekwalifikować, a czasu coraz mniej…
Koniecznie! Po sprawiedliwości, inaczej nie można.