Okazuje się, że są to sprawy dziś bardzo zapomniane – uczynki miłosierdzia względem duszy. Te, odnośnie ciała, jakoś jeszcze są w użyciu i nie ma z nimi większych problemów. Jednak te pierwsze leżą totalnie…
Szczerze przyznam, że i mnie one na początku stwarzały problemy. Do dziś nie potrafię ich wyrecytować z taką precyzją, jak Dekalog, czy Pater Noster…
…Ale zdaję sobie z nich sprawę, zawsze, kiedy robię to, co do mnie należy, do moich obowiązków – a te właśnie – w dużej mierze polegają dokładnie na realizacji tych wszystkich 7 punkcików…
Jak tak sobie pomyślę, co z nimi jest w praktyce u wielu, to mnie dzikie przerażenie dopada. Na włąsne oczy i uszy przekonuję się, że marksism-leninizm to dopiero teraz zbiera żniwo bezduszne…
Discover more from Verum Elevans Hominem
Subscribe to get the latest posts sent to your email.