Prawdziwe opium dla ludu.

Wykluczeni cyfrowo Polacy to nowy wynalazek specjalistów od marketingu. Około 20 milionów obywateli RP nie ma dostępu do internetu, z czego 15 w sposób ciągły – podają owi „fachowcy”. Powalił mnie na kolana argument:

Osoby bez dostępu do internetu ponoszą wymierne straty: zamiast załatwić coś z domu, tracą czas i paliwo, żeby dojechać do banku. Za zakupy też płacą więcej, niż mogliby zapłacić, kupując w internecie

Argument nie tyle słaby, co po prostu głupi. Popatrzmy wpierw, po co ludzie chodzą do banku:

– założyć/zlikwidować konto

– wydać dyspozycje przelewu

– jeśli nie posiada ktoś karty, w banku wyplaca gotówkę.

O ile pierwsze 2 operacje faktycznie można dokonać za pomocą usługi sieciowej, o tyle w przypadku woli wypłąty pieniędzy, internet nam w tym, nie pomoże.

Zakupy przez internet? Cóż, lenistwo pod przykrywką oszczędności i pratyczności rozwija się w tempie zadziwiającym. Jednak zakupy „sieciowe” o ile są faktycznie tańsze, dające większy wybór, to jednak ich realizacja kosztuje (dostawa, przesyłka). Nawet jeśli nadal się to opłaca, to mimo wszystko ciągle pozostaje nam chodzenie do sklepu po bułki, chleb, masło, etc. Czekając bowiem na realziację zamówienia z internetu, ktoś mógłby paść trupem z głodu…

To jest nic innego, jak chwyt socjotechniczny. Tworzyć pojęcie – neologizm, który ma zabarwienie pejoratywne, w tym wypadku „wykluczeni”; „cyber-kalecy” i już się ma grono zainteresowanych osób, które nie chcą uchodzić za kogoś gorszego. Wystarczy kilka słów pseudo-litości, utyskiwania, i oto ruszają natychmiast linie kredytowe Providenta, urzędy TP SA i inni dostawcy internetu mają ruch w interesie. A naród głupieje, bo w internecie napisali…


Discover more from Verum Elevans Hominem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Dzieje i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Prawdziwe opium dla ludu.

  1. poziomkislow1 pisze:

    Świetny tekst. Ważne aby sprzedać komuś produkt i wymusić na kimś myśl że coś nam jest niezbędne do życia. Rzeczywiście argumeny słaby, ale na takie słowa ludzie się nabiorą. Podobnie jak krem marki takiej to a takiej jest mi potrzebny by zdobyć świat. Tylko….co ma krem do zdobywania szczebli…i czy ja chcę coś zdobywac??

Zostaw komentarz